Wyluzowany rap

Tede, czyli Jacek Graniecki, jest nie tylko jednym z najpopularniejszych polskich raperów, ale także producentem i właścicielem wytwórni Wielkie Joł.

Karierę rozpoczynał w zespole 1kHz, by później stworzyć wielce znaczącą dla rozwoju polskiego hip-hopu formację Trzyha, która zasłynęła bardziej pod nazwą Warszafski Deszcz. Dziś jej dokonania zalicza się do klasyki rodzimego rapu ulicznego - choć tworzący ją nawijacze nie do końca zgadzają się z tym określeniem.

Na początku nowego wieku Tede zaczął pracować nad swoją solową płytą zatytułowaną „S.P.O.R.T”, która po wydaniu okazała się wielkim sukcesem. Polegał on na tym, że warszawski raper zaserwował swym fanom frywolne rymy, celebrujące imprezowe życie, które dalekie były od siermiężnych i mrocznych opisów polskich blokowisk w tekstach innych nawijaczy.

Sławę rapera lubiącego się dobrze zabawić potwierdził jego cover dawnego hitu Zdzisławy Sośnickiej - „Jak żyć”. Nic dziwnego, że wtedy o współpracę z Tedem upomniały się polskie gwiazdy popu. W efekcie Warszawiak nagrał wspólne piosenki z Natalią Kukulską i zespołem Sistars. Nie sprawiły jednak one, że porzucił on swe dotychczasowe środowisko.

W kolorowej prasie Tede zagościł na krótko w związku z romansem z aktorką Weroniką Rosati. Potem plotkarskie media zachłystywały się jego romansem z inną gwiazdą polskiego kina - Magdą Schejbal. Później raper znalazł ukojenie w ramionach piosenkarki Dziun. Ostatecznie związał się z wokalistką nagrywająca dla jego własnej wytwórni o pseudonimie Seta.

Jak to bywa w hiphopowym środowisku, Tede często angażował się w konflikty z innymi raperami. Najgorętsze dissy zaliczył z grupą Płomień 81 oraz Nowatorem i Onarem. Niestety - nie zawsze udawało mu się je wygrywać.

Tede ma na swym koncie dwanaście albumów. Ostatni z nich - „Vanillahajs” - ukazał się w zeszłym roku i zyskał status platynowej płyty.