Wymarzony rywal na skołatane nerwy

Krakowianki przystąpią do gry po odpadnięciu z rozgrywek Euroligi. Mecz z najsłabszą drużyną ekstraklasy jest wymarzoną okazją, by powrócić na zwycięską ścieżkę. Wiślaczki są zdecydowanym faworytem, bo o ile w europejskich pucharach grały „w kratkę”, o tyle w TBL kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa i są jedyną niepokonaną drużyną (18 zwycięstw z rzędu).

– Musimy się skupić na __ obronie mistrzowskiego tytułu – mówi skrzydłowa Wisły Agnieszka Szott-Hejmej. – Bardzo bym chciała jak najszybciej wrócić do zespołu i pomóc koleżankom. Przerwa w grze, spowodowana kontuzją, trwa już dość długo, powoli jednak dochodzę do pełni sił i __nie mogę się już doczekać, gdy znów zagram – dodaje.

W Toruniu na przyjazd Wisły miejscowi fani długo czekali.

– Mecze naszej drużyny są wydarzeniem dla kibiców w __Koninie – mówi prezes klubu Tomasz Grabianowski. – _Wisła to marka i ogromne tradycje. Cieszę się, że do Torunia przyjadą koszykarki, które występowały w __WNBA, mistrzostwach świata czy igrzyskach olimpijskich. Nasza hala może pomieścić półtora tysiąca kibiców. Wprawdzie są ferie, ale myślę, że będzie komplet publiczności _– dodaje.

Basket w pierwszej rundzie w Krakowie wysoko przegrał, ale przez trzy kwarty mógł mieć cień nadziei na dobry wynik.

– My i Wisła to dwa różne koszykarskie światy. W naszym zespole nie zagrają kontuzjowane Anna Baletić, Anna Dąbek i _Iwona Płóciennik. Liczę jednak, że zespół zagra na podobnym poziomie jak w Krakowie, a kibice zobaczą prawdziwe koszykarskie święto _– dodaje prezes klubu z Konina.

Bardzo trudne zadanie czeka drugi zespół Wisły Can-Pack, który po długiej przerwie w drugoligowych zmaganiach zagra dziś w Katowicach z liderującym w tabeli AZS UŚ. Krakowianki mają szansę na trzecie miejsce w lidze.