Nie ma wątpliwości, że temat rozliczeń nieuchronnie wróci, choćby na zbliżającym się zarządzie partii. Ewa Kopacz może chcieć zrzucić winę za porażkę na frakcję Grzegorza Schetyny, bo to jego ludzie - wraz z szefem sztabu wyborczego Komorowskiego posłem PO Robertem Tyszkiewiczem - wiodą w sztabie prym. A oznacza to, że na listach wyborczych premier może wyciąć "schetynowców" w pień.
- Tyszkiewicz biega od Kancelarii Premiera do prezydenta, a każda kancelaria widzi kampanię zupełnie inaczej. Nieszczęsny Tyszkiewicz jest między młotem a kowadłem. To przecież ludzie prezydenta powinni do niego przychodzić! - irytują się politycy Platformy. Ale sztabowcy PO najwięcej żalu mają do otoczenia prezydenta. - "Czerwoni" robią kampanię, więc tak to wychodzi - oskarża jeden, mając na myśli ludzi wywodzących się z lewicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?