Dzieło osiąga poziom tak wysoki jak inne legendarne utwory tego hinduskiego reżysera, „Szósty zmysł” i „Osada”. Shyamalan - jak na mistrza budowania napięcia w horrorach przystało - świetnie żongluje środkami wyrazu kina grozy. Niewinna zabawa w chowanego przeradza się w ucieczkę przed niezidentyfikowaną zjawą, za drzwiami mogą czaić się mary, a dziwaczne zachowania pary staruszków zdradzają objawy opętania przez demony. Ale czy na pewno?
Shyamalan zdaje się sugerować, że nic nie jest tym, na co wygląda, a nadprzyrodzone zjawiska są wytworem dziecięcej, ale też i naszej, wyobraźni. Reżyser wspaniale wyprowadza nas w „Wizycie” w pole, a kluczem do rozwiązania filmowej zagadki okazuje się zmysł wzroku.
Atmosferę niesamowitości potęgują staruszkowie, cierpiący na zaburzenia nastrojów. Raz roześmiani, ciepli, opiekuńczy, innym razem milczący, oziębli, jakby nieobecni, nieprzewidywalni, tępo wpatrujący się w odległą przestrzeń lub w ścianę. A nocą zachowują się jak wygłodniałe zwierzęta.
Nad dziećmi zbierają się czarne chmury. Krwawa rzeź wydaje się nieunikniona. Niewinnym owieczkom przyjdzie walczyć o własne życie, ale zanim do tego dojdzie, przejdą szybki kurs dojrzewania, konfrontując się z upiorami przeszłości.
Atrakcyjna jest też forma „Wizyty”. Świat przedstawiony oglądamy w dużej mierze za pośrednictwem obiektywu superkinetycznej kamery należącej do głównej bohaterki Becci, która w czasie wizyty u dziadków kręci film dokumentalny poświęcony historii dzieciństwa swojej matki, a przy okazji ma nadzieję poznać skrywaną przez lata rodzinną tajemnicę.
Uczestniczymy więc w wywiadach przybierających niekiedy kształt wstrząsających wiwisekcji przywołujących na myśl obrazy, które zwykle rozgrywają się na kozetce u psychoanalityka. Zagłębiając się powoli w tragiczną przeszłość bohaterów, narracyjne puzzle zgrabnie układają się w spójną całość z zaskakującym finałem. Krzyk przerażenia będzie się w nim mieszał z ulgą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?