Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypadek zawodnika Wandy. Jest w śpiączce

Artur Bogacki
Kamil Nowacki
Kamil Nowacki Fot. Andrzej Banaś
Żużel. Wielkiego pecha miał Kamil Nowacki, reprezentujący w tym sezonie Speedway Wandę Instal Kraków. Po wypadku na treningu 16-latek utrzymywany jest w stanie śpiączki farmakologicznej.

Do feralnego zdarzenia doszło we wtorek w Gorzowie Wlkp., podczas przygotowań do wczorajszego finału krajowych eliminacji do mistrzostw Europy juniorów, rozgrywanych właśnie na torze im. Edwarda Jancarza. Nowackiemu na łuku podniosło przednie koło motocykla, stracił panowanie nad maszyną, wpadł w dmuchaną bandę tak nieszczęśliwie, że omal nie przeleciał na drugą stronę.

- Pękła dolna osłona kasku, Kamil ma złamaną żuchwę - mówi trener Speedway Wandy Instal Kraków, Adam Weigel. - Było podejrzenie poważnego wstrząśnienia mózgu. Zawodnik był w szoku, nie wiedział, gdzie jest, stał się agresywny. Po przetransportowaniu go do szpitala został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej, aby uśmierzyć ból i zapobiec większym obrażeniom. Na szczęście nie było zagrożenia życia, jego stan po __wypadku był stabilny.

Wczoraj okazało się, że sytuacja 16-latka nie pogorszyła się. Można się spodziewać, że leczenie będzie przynosiło pożądany efekt.

- Z Kamilem nic złego się nie dzieje, z każdym dniem powinien czuć się lepiej - powiedział wczoraj trener Stali Piotr Paluch. - Miał wstrząśnienie mózgu oraz przeszedł zabieg zabezpieczający szczękę. W __czwartek lub piątek lekarze będą chcieli wybudzić go ze śpiączki farmakologicznej.

Nowacki został wypożyczony do krakowskiego klubu z macierzystej Stali Gorzów Wlkp. Junior wystąpił w dwóch spotkaniach krakowian, ostatnio - w minioną niedzielę przeciwko Polonii Piła. O jeździe w następnym meczu, w niedzielę w Częstochowie przeciwko Eko-Dir Włókniarzowi, nie ma co myśleć.

Jego koledzy z drużyny liczą, że szybko wróci na tor. Na facebookowym profilu Speedway Wandy Instal Kraków zamieszczono film z ich udziałem. - Kamil, bądź silny. Jesteśmy z __Tobą - mówi Mateusz Szczepaniak.

To kolejny w ostatnich dniach poważny wypadek z udziałem żużlowca. Niedawno w stan śpiączki farmakologicznej lekarze wprowadzić musieli Kenniego Larsena, zawodnika Falubazu Zielona Góra, mającego za sobą występy także w klubie z Krakowa. Duńczyk nie doznał jednak urazu na torze - podczas zabawy wiatrówką postrzelił się w głowę. Jest stan był poważny, później pojawiła się infekcja. Sytuacja została już opanowana, zawodnik został wybudzony i czuje się coraz lepiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski