Jak się okazuje nie tylko rodzice dzieci w wieku szkolnym muszą liczyć się z dużymi wydatkami związanymi z rozpoczęciem zajęć. Tak jest też w przypadku maluchów, które pójdą za kilka dni do przedszkoli.
W Andrychowie w Przedszkolu nr 3 lista przedmiotów, jakie znalazły się na tzw. wyprawce, liczy aż 26 pozycji. Trzeba kupić m.in. plastelinę, kleje (różne rodzaje), papier, teczki na prace, papier do ksero (jedną ryzę), kredki świecowe i ołówkowe, serwetki, ręczniki, kilogram soli i kilogram mąki, woreczki śniadaniowe, kubeczki jednorazowe i ubranie do przedszkola (majtki, rajstopy, podkoszulek, spodenki).
- Na dwójkę dzieci będę musiała wydać około tysiąca złotych. To bardzo duże obciążenie dla domowego budżetu. Tym bardziej że starsza córka idzie do trzeciej klasy - mówi Jadwiga Chodnik z Andrychowa.
W tym przedszkolu wyprawka to koszt około 500 złotych. Podobną kwotę lub wyższą trzeba wydać na wyprawkę ucznia szkoły podstawowej.
- Nikt nie kwestionuje potrzeby zakupu tych rzeczy, ale może część kosztów utrzymania dziecka w przedszkolu wzięłoby na siebie państwo, skoro stać je, aby pomagać zadłużonym frankowiczom - mówi Piotr Kucharski z Andrychowa, ojciec dwojga dzieci.
Oczywiście w przedszkolach też są jakieś przybory służące do nauki i zabawy, ale jednak wyprawkę zrobić trzeba. Jak się okazuje można do sprawy podejść inaczej.
- U mojego dziecka w przedszkolu była składka i nauczycielki same kupowały potrzebne przybory w hurtowniach. Wychodziło nas taniej i nie trzeba było się martwić, czy wszystko kupiliśmy - mówi Maria Targosz z Wadowic.
Podobnie jest w wielu przedszkolach gminy Chrzanów.
- Składaliśmy się po 80 zł pod koniec czerwca - mówi Magdalena Wojnar. Dokupić musiała tylko poduszkę, dres i kapcie. W wielu przedszkolach zajęcia dodatkowe są bezpłatne.
Takie formy aktywizacji organizuje m.in. Samorządowe Przedszkole nr 5 w Andrychowie. W skład wyprawki wchodzą karty pracy za 100 zł, ale później dzieci chodzą za darmo na wszystkie dodatkowe zajęcia.
W przedszkolu w Bukownie nie ma z góry narzuconej listy rzeczy, które trzeba zakupić. Choć rodzice, jeśli chcą, mogą pomóc, np. kupując farbki czy kredki. U serafitek w Oświęcimiu jest podobnie.
Kolejną sprawą, z jaką muszą zmierzyć się rodzice przedszkolaków, jest opłata za czesne i wyżywienie. Rodziny mogą liczyć na pomoc miejskich ośrodków pomocy społecznej. Ich pracownicy twierdzą, że czasy się zmieniły i teraz coraz więcej ludzi korzysta z pomocy socjalnej, która im się należy.
- Jesteśmy tu dla ludzi. Rodzinom z niskim dochodem należy się pomoc i nie trzeba się wstydzić i o tą pomoc prosić - tłumaczy Halina Waligóra, kierownik oświęcimskiego MOPS-u. - Biedniejszym rodzinom MOPS zapewnia stałą opłatę za przedszkole - wyjaśnia.
Dla przedszkolaka
Zwykle tego szukają:
* blok techniczny biały
* blok techniczny kolorowy
* ryza papieru ksero
* nożyczki
* klej w sztyfcie
* Kredki ołówkowe, świecowe
* temperówka
* Wycinanki samoprzylepne
* Farby plakatowe, pędzelek
* Plastelina
* Teczka na rysunki
Dodatkowe koszty:
* Wyżywienie to 6-7 zł dziennie w zależności od liczby posiłków.
* Czesne - dodatkowe godziny pobytu dziecka w placówce są płatne po 1 zł za godzinę.
Dziwaczne żądania
* W wielu przedszkolach rodzice muszą kupić dzieciom dodatkowe materiały, m.in. na prace plastyczne. Są to np. piórka na druciku, talerzyki grillowe, kolorowy ryż.
* Najmłodsze dzieci często wyposażone muszą być w komplet pościeli o niestandardowych wymiarach (1mx3) i piżamkę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
