Wypuszczą sto motyli na rogu ulicy Dekerta. Gatunek? Może paź królowej

W drugiej połowie maja Zarząd Zieleni Miejskiej będzie szukać wykonawcy, który zmieni zaniedbany skwer na rogu ulic Dekerta i Wałowej na Zabłociu w park kieszonkowy i ogród motyli. Będzie miał na to dwa miesiące, tak by w wakacje nowy minipark zaczął funkcjonować.

- Na otwarcie w sierpniu odmienionego skweru planujemy zakupić i wypuścić sto motyli. Zdarzy się to pierwszy raz w Krakowie. Będą tam już wtedy kwitły rośliny, które - mamy nadzieję - zachęcą motyle do zamieszkania na rogu Dekerta - mówi Katarzyna Opałka z ZZM. Motyle prawdopodobnie będą jednego gatunku, na pewno takiego, który występuje w warunkach miejskich. Wybór jest właśnie konsultowany z przyrodnikiem, rozważana jest m.in. kandydatura pazia królowej.

Przypomnijmy, pieniądze na metamorfozę skweru zbierano za pośrednictwem platformy PolakPotrafi.pl, a zbiórkę tę przeprowadzili studenci UJ. Jej powodzenie było warunkiem tworzenia parku kieszonkowego. Powstanie on dzięki zebranej kwocie oraz za pieniądze, którymi dysponuje ZZM. Będzie kosztować ok. 60 tys. zł.

Motyli park kieszonkowy zajmie 5,5 ara. Będą w nim domki dla tych skrzydlatych mieszkańców oraz rośliny, które dzięki nektarowi zwabiają motyle w postaci dorosłej (a nie o smakowitych dla gąsienic liściach). Pojawi się m.in. krzew budleja Dawida, o długich kwiatach, chętnie obsiadanych przez motyle. Zasadzone też zostaną trawy ozdobne. Na skwerze staną ławki i stoły piknikowe. Ponadto zaplanowano ścieżkę z kamienia z wyrysowanymi grami chodnikowymi, m.in. w klasy.

To niejedyny park kieszonkowy, który ma zostać stworzony w tym roku w Krakowie. - W zeszłym roku pierwszy powstał przy ul. Fałata i działa, ta forma się sprawdziła - podkreśla Katarzyna Opałka z ZZM. - Dlatego planujemy kolejne takie tereny zielone, które są blisko mieszkańców, gdzie - w odróżnieniu od dużych parków - wychodzi się np. na pół godziny. Mieszkańcy dostają jakby własny ogródek, wyciągamy ich z bloków.

Trwają konsultacje odnośnie kolejnego takiego parku w skali mikro, który ma powstać w tym roku u zbiegu alei Focha i ul. Królowej Jadwigi. Radni Zwierzyńca zaproponowali nadanie temu zieleńcowi nazwy „Skwer im. Papcia Chmiela” i nawiązanie w jego zagospodarowaniu do komiksów o Tytusie, Romku i A’Tomku. Jednak w efekcie trwających konsultacji społecznych z przygotowanej koncepcji na razie znikają elementy rodem z komiksów, jak również zabawowe dla dzieci, bo niektórzy mieszkańcy argumentowali, że skwer między dwiema ulicami, w spalinach to nie miejsce do zabawy. Na dziś wiadomo, że skwer (18 arów) przejdzie remont, pojawią się ładne rośliny, ławki, kosze i drogowskaz mówiący, którędy na kopiec Kościuszki czy do parku Jordana. Szacowany koszt to ok. 80 tys. zł.

Również w tym roku będzie tworzony park kieszonkowy przy ul. Wolności, niedaleko parku Duchackiego. Jest już koncepcja, prace będą wykonane latem. Motywem przewodnim w tym 20-arowym miniparku ma być wiklina - pojawią się wyplecione z niej ławki, elementy dla dzieci, labi- rynty... Koszt - 200 tys. zł.

Jeżeli ZZM będzie dysponował oszczędnościami po przetargach, zrealizuje w tym roku jeszcze jeden minipark - przy ul. Za Targiem (Krowodrza). Zagospodarowany ma tam zostać20-arowy teren. - Idealne miejsce na park kieszonkowy, między kwartałami bloków - wskazuje przedstawicielka ZZM. 11 maja o godz. 18 w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 51 (al. Kijowska 8) odbędą się konsultacje w sprawie tej inwestycji.