Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyraźna obniżka formy ,,Piwoszy''. Znowu 0:3

Tomasz Duda
II liga. Dariusz Siekliński zaskoczył wyjściowym składem. Starcie z Rozwojem na ławce rozpoczęli dwaj najskuteczniejsi "Piwosze" - Wojciech Wojcieszyński i Wojciech Dziadzio. Razem w tym sezonie zdobyli 8 bramek.

Rozwój Katowice3 (1)
Can-Pack Okocimski0

Bramki: 1:0 Tkocz 6, 2:0 Mazurek 64, 3:0 Wawrzyniak 88.
Rozwój: Soliński - MielnikI, GałeckiI, Szymiński, Winiarczyk - Mazurek (88 Nowotnik), Gacki, Kapias (90 Niedzielski), TkoczI (80 Wawrzyniak), Szkatuła (64 Gielza) - Wróbel.
Can-Pack Okocimski: Kozioł - Tokarz, Jacek, Ryś, Ślęczka - BryłaI (67 Wojcieszyński), Lewiński, GujaIII [52], Jaworski (54 Dziadzio), Białkowski (46 Abubakar) - HłuszkoI (78 Duszyk).
Sędziował: Kamil Adamski (Kielce).
Widzów: 300.

Gospodarze od pierwszych minut przystąpili do ataku. Efektem tego był gol już w 6 min. Tomasz Wróbel skiksował na tyle szczęśliwie, że ze strzału wyszło mu podanie do Roberta Tkocza, który mając przed sobą tylko Aleksandra Kozioła zdobył pierwszego gola. Rozwój starał się pójść za ciosem, ale dobrze radziła sobie brzeska defensywa, rozbijając liczne ataki katowiczan. Pewnie między słupkami radził sobie Kozioł, który zastąpił kontuzjowanego Roberta Błąkałę.

Po zmianie stron Can-Pack Okocimski zagrał odważniej i niewiele brakowało, aby Michał Guja wyrównał stan rywalizacji. Piłka po jego strzale uderzyła tylko w poprzeczkę. Były piłkarz krakowskiego Hutnika grę zakończył już w 52 min, kiedy obejrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. ,,Piwosze'' przez prawie całą drugą połowę musieli grać w ,,10'', co przy zaciekle atakującym rywalu nie jest łatwe.

Na listę strzelców próbował wpisać się Wróbel, ale przegrał pojedynek z Koziołem, a chwilę później uderzył w słupek. Zdecydowanie skuteczniejszy był przy podaniach. To jego centra otworzyła drogę do bramki Mateuszowi Mazurkowi. W 88 min wprowadzony z ławki Tomasz Wawrzyniak dobił gości, wykorzystując dośrodkowanie Damiana Mielnika.

Zdaniem trenera
Dariusz Siekliński, Can-Pack:
- Mamy wyraźny problem, bowiem drugi raz z rzędu przegrywamy w stosunku 0:3. Po meczu z Rakowem dokonaliśmy wielu zmian. Na początku nasza gra w miarę się układała, ale plany zupełnie pokrzyżowała nam czerwona kartka Gui. Rozwój wykorzystał grę w przewadze. Gramy słabo i przeżywamy wielki kryzys. Następny mecz pokaże, czy będziemy w stanie wyjść z dołka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski