Zdobywca gola, bardzo aktywnie grający "Lewy", został najwyżej oceniony ze wszystkich zawodników mistrza Niemiec. Notę 2 w Olympiakosie otrzymali tylko Kevin Mirallas (wybrany graczem meczu) i Rafik Djebbour. Piszczek nie popełnił większych błędów w obronie, ale był mało aktywny w grze ofensywnej. Grający 25 minut Jakub Błaszczykowski (miał świetną okazję do wyrównania na 2-2) nie został oceniony.
- To, co pokazaliśmy, to było stanowczo za mało. Byliśmy niedostatecznie skoncentrowani w decydujących momentach. Oczywiście, że zagraliśmy solidny futbol, prowadziliśmy grę, dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, stwarzaliśmy zagrożenie pod bramką rywala, ale nie powinniśmy tracić goli, tym bardziej aż tylu - powiedział trener Borussii Juergen Klopp.
Porażki, ale u siebie, doznał także inny zespół, w którym występują Polacy - Lille, który uległ Interowi Mediolan 0-1. Ludovic Obraniak zagrał tylko kwadrans, lecz zdążył trafić w poprzeczkę i popisać się trzema dobrymi podaniami, których nie wykorzystali jego koledzy. Ireneusz Jeleń był rezerwowym.
- Graliśmy ze zbyt dużym respektem w pierwszej połowie i Interowi udało się przełamać impas. Mój zespół nie został nagrodzony za swoją ciężką pracę w drugiej połowie. Inter dobrze się bronił - przyznał szkoleniowiec Lille Rudi Garcia.
Cenne zwycięstwo zaliczył zespół Wojciecha Szczęsnego i Łukasza Fabiańskiego Arsenal Londyn, który wygrał w Marsylii z Olympique 1-0 po golu w doliczonym czasie gry. Szczęsny nie miał zbyt wiele pracy (gospodarze oddali jeden zablokowany, dwa celne i pięć niecelnych strzałów, egzekwowali jeden rzut rożny), ale kiedy zachodziła potrzeba, skutecznie interweniował.
- Na początku meczu traciliśmy wiele piłek i mieliśmy problemy z konstruowaniem akcji. W drugiej połowie uległo to zmianie. Marsylia nie była już tak groźna i myślała przede wszystkim o bronieniu własnej bramki. Robiła to bardzo dobrze, ale nie zamierzaliśmy się poddać i osiągnęliśmy swój cel w końcówce meczu - zaznaczył trener "Kanonierów" Arsene Wenger.
Grzegorz Sandomierski tylko przyglądał się z ławki rezerwowych Racingu Genk, jak jego starszy kolega z bramki Laszlo Koteles puszcza pięć goli w Londynie w meczu z Chelsea.
(FIL)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?