Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wystarczył jeden strzał

Redakcja
Sędziował Sławomir Wydra z Kielc. Żółta kartka: Brzozowski. Widzów 300.

LKS Niedźwiedź - Lublinianka 0-1 (0-1)

 0-1 R. Szczawiński 38 min.
 Niedźwiedź: Latos - Kurkiewicz, Sasnal, Stanula - Gruchała (58 Ślazyk), Pobrotyn, Bujak (58 Poterek), Kozieł, Płocha (78 Paszkiewicz) - Kmak (84 Lewandowski), Szary.
 Lublinianka: Rachowski - Skiba (58 Kalinowski), Żuchnik, Bryda - Kleszcz, Jasina, Brzozowski, Brzyski, M. Szczawiński (84 Gralewski) - Sawa, R. Szczawiński.
 Początek spotkania nie wskazywał na to, że zawodnicy z Lublina odniosą pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Już w 1 min Kmak przeprowadził akcję prawą stroną, dośrodkował do Szarego (tym razem w roli napastnika) i ten będąc 4 metry od bramki źle trafił w piłkę. Za moment kibice oglądali bliźniaczą niemal akcję. Tym razem dośrodkowywał Gruchała, Szary musnął piłkę głową, ale trafił w Rachowskiego. W 8 min niemalże kopia poprzednich sytuacji. Z prawej strony dośrodkował Płocha, ale na środku Szary z Gruchałą bardziej przeszkadzali sobie niż pomagali i kolejna okazja została zmarnowana. Z czasem impet gospodarzy zmalał i w 20 min goście oddali pierwszy strzał w kierunku bramki Latosa. Kleszcz dośrodkował, piłkę uderzył głową Brzyski, ale bramkarz obronił. Za chwilę Rachowskiego zmusił do wysiłku Bujak uderzając z pierwszej piłki, z 10 m. Korzyścią z tej akcji był dla Niedźwiedzia tylko rzut rożny. Za chwilę po raz kolejny uderzał głową Szary, lecz i tym razem zabrakło precyzji. - Krzysiek, to już czwarty raz - nie wytrzymał trener gospodarzy Piotr Kocąb. Mniej więcej od 30 minuty goście coraz bardziej panowali nad sytuacją na boisku i pozwalali rywalom na coraz mniej. Tym z kolei przydarzył się fatalny w skutkach błąd. W 38 min w zupełnie niegroźnej z pozoru sytuacji Pobrotyn źle przyjął piłkę wrzuconą na pole karne, dopadł do niej Rafał Szczawiński i mocnym strzałem w długi róg nie dał Latosowi żadnych szans na obronę. Był to właściwie jedyny groźny strzał gości w całym meczu.
 W drugiej połowie okazji do zmiany wyniku było już znacznie mniej. Lublinianie, głównie za sprawą Jasiny i Brzozowskiego, opanowali środek boiska i choć częściej atakował Niedźwiedź, jego akcje rzadko kończyły się strzałami na bramkę. Najbliżsi wyrównania byli miejscowi w 59 minucie, gdy po wrzutce z prawej strony Kmak główkował z bliska, ale minimalnie niecelnie. W końcówce, po zbyt krótkim wybiciu piłki przez obrońców silnym strzałem próbował Rachowskiego zaskoczyć młody Poterek, lecz bramkarz był tam, gdzie być powinien.
 Powiedzieli po meczu:
 Jarosław Góra, trener Lublinianki: - Uczuliłem moich zawodników na to, że muszą przetrzymać pierwsze minuty. Wiedziałem, że gospodarze od początku zaatakują, że tutejsze boisko jest małe i Niedźwiedź gra długimi piłkami. Przetrzymaliśmy napór, później przeprowadziliśmy jedną skuteczną akcję i - nie ukrywam - broniliśmy wyniku. W poprzednich meczach graliśmy lepiej, mieliśmy więcej sytuacji, byliśmy chwaleni za grę, ale punkty zbierali rywale. Dzisiaj mieliśmy grać z kontry. W naszej sytuacji ważniejsze są punkty niż gra finezyjna.
 Piotr Kocąb, trener Niedźwiedzia: - Nieco przemeblowałem zespół, aby wzmocnić jego siłę uderzeniową, ale niestety nie wykorzystaliśmy stworzonych sytuacji. Nie w tym leży jednak przyczyna naszej porażki, ale w niewłaściwym podejściu do obowiązków i boiskowym minimalizmie niektórych graczy. Kilku z nich musi sobie zrobić rachunek sumienia. Mam duże pretensje do Gruchały i Pobrotyna, którzy mogli zapobiec utracie gola, a nie zrobili tego. Wręcz przeciwnie, niemal podali piłkę przeciwnikowi. Zespół gości miał praktycznie jedną okazję bramkową i wygrał mecz. Lublinianka grała dobrze technicznie, kilku doświadczonych zawodników znakomicie prowadziło grę, z tyłu Żuchnik i Rachowski kierowali defensywą, więc stratę trudno było odrobić.

(ALG)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski