- To oszustwo! Wyświetlacze zupełnie nic nie dają, a tylko przyczyniają się do kompletnej dezinformacji. Nie wiem, czemu one mają służyć. Chyba tylko wprowadzaniu pasażerów w błąd - irytuje się pan Albin. Wskazuje, że na wyświetlaczach często zdarzają się pomyłki - i to nie tylko w czasach przyjazdów tramwajów na przystanek. Źle wyświetlane są także kierunki. - Ostatnio na przykład widziałem, że tramwaj nr 11 jedzie - według informacji na wyświetlaczu - do Walcowni. Cóż za bzdura totalna! Przecież ta linia w ogóle nie zahacza o Hutę, tylko kursuje z Łagiewnik na cmentarz Rakowicki - mówi nasz Czytelnik.
Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu przyznaje, że na razie rzeczywiście na wyświetlaczach mogą się zdarzać pomyłki, bo system nimi sterujący jeszcze nie jest do końca skalibrowany. - Wciąż trwają testy (na wszystkich wyświetlaczach widnieje zresztą informacja "test systemu; prezentowane czasy mogą się różnić od rzeczywistych"). W tej chwili specjaliści dopracowują program sterujący całym systemem. Trwają też szkolenia naszych informatyków - wyjaśnia Michał Pyclik z ZIKiT.
(psz)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?