Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wysypiska wiecznie żywe

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Widzi mi się. Teoretycznie nie powinno ich już być. A już na pewno nie powinny powstawać nowe. Stare, gdzieś na uboczu, w rzadko odwiedzanych miejscach, ostatecznie mogą się jeszcze trafić.

Ot, taki relikt przeszłości, którego nie zdołali dotąd odkryć uczniowie w ramach sprzątania świata. No bo tak. Każdy dom i mieszkanie powinno być obciążone opłatą śmieciową? Każde.

W ramach tej opłaty w określony dzień można wystawić przed dom każdą ilość śmieci? Można. Wszystkie te śmieci zostaną sprzed domu zabrane? Wszystkie. No to o co chodzi? Po co ktoś miałby fatygować się do lasu (nad rzekę, do rowu - niepotrzebne skreślić), chyłkiem podrzucać trefne worki, narażając się, że ktoś zobaczy i zapisze numery rejestracyjne samochodu albo - nie daj Boże - nagra wszystko telefonem i wrzuci do internetu? To byłby dopiero wstyd. A jednak dzikie wysypiska są i mają się dobrze.

Owszem, jest ich mniej, ale tylko naiwny mógłby sądzić, że wraz wprowadzeniem opłaty śmieciowej, problem zniknie. Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Za odpady budowlane, z warsztatów i zakładów rzemieślniczych trzeba płacić osobno. Nie przypadkiem na zdjęciach nadwiślańskich błoń, nadesłanym kilka dni temu przez Czytelniczkę z Nowego Brzeska widać gruz i opony.

Najwidoczniej wyrzucił je ktoś „oszczędny”. A że są tam również plastikowe butelki i inne „zwykłe” śmieci?To już raczej kwestia tradycji. A z tradycją walczyć przecież nie wypada...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski