Wyszło na jaw

Oszustwo w Chrząstowicach

Bezrobotna mieszkanka Chrząstowic starała się o kredyt w banku. Nie dostała go jednak, bo nigdzie nie pracowała. Ponieważ znała właściciela miejscowej firmy, poprosiła go o pomoc.
Mężczyzna bez problemu wydał jej fałszywe zaświadczenie, że jest jej pracodawcą. Dopiero wtedy mieszkanka dostała kredyt. Problemy zaczęły się, kiedy mieszkanka rzeczywiście popadła w tarapaty i nie spłacała kolejnych rat pożyczki. Wówczas bank zwrócił się do jej rzekomego pracodawcy, by potrącał jej raty z wynagrodzenia. Całe fałszerstwo wyszło wtedy na jaw. Bank poinformował policję, że doszło do popełnienia przestępstwa.
Na drodze ugody pozasądowej właścicielowi firmy z Chrząstowic wymierzono karę siedmiu miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Zapłaci także 500 zł. grzywny.
W prokuraturze ciągle toczy się natomiast śledztwo w sprawie kobiety, która dopuściła się wyłudzenia kredytu bankowego.
(GM)