Plan finansowy Polskich Hut Stali czeka na akceptację
Plan finansowy PHS zostanie więc teraz ostatecznie oceniony przez LNM (właściciele i decydenci rezydują w Londynie), choć i w procesie jego tworzenia uczestniczyli "obserwatorzy" inwestora. LNM przejmie pełną kontrolę nad PHS wiosną br. - po dopełnieniu wszystkich formalności - m.in. uzyskaniu zgody Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji na przejęcie nieruchomości.
Już od początku bieżącego roku wiadomo, że np. wydatki na remonty mogą być znacznie niższe niż w roku ubiegłym. Nie ukrywał tego prezes PHS SA Jerzy Podsiadło. Nieoficjalnie mówi się o kwocie ok. 350 mln złotych, pod warunkiem że nie będzie remontowany jeden z wielkich pieców pracujących w Hucie Katowice. Jeżeli remont wielkiego pieca zostanie wykonany już w tym roku, wydatki wzrosną o - bagatela - 270 mln złotych lub nastąpi "przemodelowanie" wydatków. Warto przy tym dodać, że wyłączenie na kilka miesięcy jednego z pieców (w tej chwili w PHS pracują cztery wielkie piece - dwa w Krakowie i dwa w Dąbrowie Górniczej) mogłoby znacznie ograniczyć moce produkcyjne koncernu. To z kolei byłoby niewygodne ze względu na koniunkturę panującą obecnie w hutnictwie.
W ubiegłym roku wydatki remontowe w PHS sięgnęły 500 mln złotych (razem z pracami przy jednym z pieców w krakowskiej Hucie Sendzimira). Ograniczenie ich do 350 mln złotych być może byłoby jeszcze do zaakceptowania, jednak związkowcy z PHS obawiają się, że rzeczywiste wydatki na remonty w roku bieżącym będą znacznie niższe. Nieoficjalnie mówi się nawet o 130 mln złotych.
- To nie jest prawdziwa kwota - twierdzi kategorycznie cytowany wcześniej Andrzej Krzystałowski, rzecznik PHS.
Niepokój związków bierze się z doświadczeń innych hut przejmowanych przez LNM. Nova Hut z czeskiej Ostrawy kupiona przez LNM w ubiegłym roku przeżyła prawdziwą kurację odchudzającą - inwestor wprowadził program oszczędnościowy.
Oszczędności nie powodowałyby takiej niechęci związków zawodowych, gdyby nie fakt, że większość prac remontowych w hutach tworzących PHS wykonywana jest przez spółki wydzielone w procesie restrukturyzacji tych zakładów. Grupa kapitałowa składa się z przeszło 130 podmiotów, w tym właśnie z wielu spółek wykonujących remonty. Zazwyczaj te wydzielone podmioty wykonują prace tylko na rzecz macierzystych hut - nie wychodzą ze swoimi usługami na zewnątrz. W przypadku braku zleceń z hut mogą stanąć na progu bankructwa. Nawiasem mówiąc, zdarzało się już, że z powodu braku zapłaty przez huty za wykonane prace spółki remontowe bankrutowały.
(DER)
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?