Wywrócili się już na pierwszej przeszkodzie

– To nie była drużyna na miarę tych, które w poprzednich edycjach wygrywały rywalizację w Polsce i reprezentowały nas w __Europie, ale tę pierwszą rundę powinna była przejść – ocenia Jerzy Kowalski, wiceprezes Małopolskiego ZPN. – Jak można, prowadząc 1:0 i __mając przewagę zawodnika, przegrać 1:3?!

A tak właśnie było w środę w Sędziszowie Małopolskim. Trener Marek Holocher ma do sędziego duże pretensje o oba rzuty karne podyktowane dla reprezentacji Podkarpacia, przyznaje też jednak: – Nie wykorzystaliśmy kilku okazji, by strzelić na 2:0, a w drugiej połowie jakość naszej gry spadła, zawodnicy zaczęli tracić siły.Wdali się w kopaninę.

– Rywale byli bardziej zmotywowani, cały czas gnietli nas na __naszej połowie boiska – analizuje Kowalski.

Holocher: – Chłopcy z dużym zaangażowaniem podeszli do tych spotkań. Żeby reprezentować Małopolskę brali urlopy, zwalniali się z pracy. Tym bardziej żal. Czy kogoś można wyróżnić po meczach, które rozegraliśmy? Pewnym punktem był bramkarz Krzysztof Smok, na środku obrony Daniel Mikołajczyk, w środę bardzo dobre wrażenie zrobił Filip Kasiński, harował w __środku pola. Reszta grała na __swoim normalnym poziomie albo trochę poniżej.

Kowalski: – Fakt, że w __doborze zawodników były ograniczenia (powołani mogli być ci, którzy nigdy nie wspięli się ponad III ligę – przyp.), ale tak czy inaczej z naszych dziesięciu drużyn w trzeciej lidze było do wzięcia 80-100 piłkarzy. Czy trzeba było sięgać po zawodników z IV ligi, a nawet „okręgówki”?

Podkarpacie – Małopolska 3:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Mikołajczyk 15, 1:1 Buczek 66 karny, 2:1 Buczek 80 karny, 3:1 Skiba 90.

Małopolska: Smok – Antoniak, Mikołajczyk, Skrzypek, Saratowicz (46 Biały) – Sierakowski (75 Szczytyński), Kasiński, Motyka (60 Hałgas), Gamrot (65 Zając), Domurat – Knapik.

Pierwszy mecz: 0:0, awans: Podkarpacie.