Motocyklista rodem z Nowego Targu tym razem nie popisał się najszybszym wyjściem z bramki startowej i od pierwszych metrów finału musiał walczyć na łokcie z liczną grupą rywali. Już na pierwszym zakręcie kilku zawodników odpadło z walki o czołowe miejsca, a po kilkunastu metrach taki sam los spotkał Błażusiaka. Jeździec fabrycznego zespołu KTM chciał poszerzyć tor jazdy i na tyle niefortunnie starł się z rozpędzonym Coltonem Haakerem (Honda), że stracił panowanie nad maszyną i upadł na tor. Zanim "Taddy" pozbierał się i kontynuował gonitwę, przed nim była już większość rywali.
Ostatecznie, po trwającym 12 okrążeń zażartym odrabianiu strat, zmęczony Błażusiak przedarł się na 4. miejsce. Biorąc pod uwagę niefortunny początek finału, to wynik godny uznania, ale dla walczącego o piąty z rzędu tytuł za oceanem Polaka lokata poza podium oznacza przede wszystkim stratę kolejnych punktów do lidera cyklu Mike'a Browna. Przewaga Amerykanina, który w Everett stanął na drugim stopniu podium, wzrosła z trzech do siedmiu punktów.
Przed Błażusiakiem konieczność udźwignięcia ogromnej presji, bo do końca cyklu Geico AMA Endurocross pozostały już tylko dwie rundy (7 listopada w Boise i 23 listopada w Las Vegas).
Pierwsze miejsce w tych zawodach przypadło Cody'emu Webbowi, który odniósł drugie z rzędu zwycięstwo w mistrzostwach Ameryki Północnej.
Artur Gac
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
