Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyznaczenie ośrodków dedykowanych leczeniu raka nie grozi upadkiem mniejszych szpitali

Rozmawiała Iwona Krzywda
Rozmowa. Dr n. med. TADEUSZ AUGUSTYN, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Samodzielnego Publicznego Zespołu Opieki Zdrowotnej w Proszowicach - opowiada o tym, czy nowotwory powinno leczyć się jedynie w metropoliach.

- Jak Pan ocenia ministerialny pomysł operowania nowotworów tylko w największych, tzw. referencyjnych ośrodkach?

- Nie da się jednoznacznie ocenić takiego rozwiązania. Decydować powinno przede wszystkim dobro pacjenta. Są pewne rodzaje nowotworów, które zdiagnozowane, niewątpliwie powinny być leczone w ośrodkach referencyjnych ze względu na konieczność zastosowania odpowiedniego sprzętu i umiejętności, które musi posiadać personel. Takim przypadkiem są np. operacje guzów trzustki. Najnowsza technologia jest droga i nie ma możliwości, żeby rozpraszać środki przeznaczone na jej finansowanie na wszystkie placówki. Należy jednak pamiętać, że ośrodki referencyjne nie są w stanie zoperować wszystkich pacjentów z chorobą nowotworową. Dlatego „łatwiejsze” przypadki nadal powinny być leczone w mniejszych szpitalach.

- O wyborze ośrodków referencyjnych rzeczywiście powinna decydować jedynie liczba wykonanych zabiegów?

- Statystyka bywa rzeczą mylącą, jeśli się ją źle zinterpretuje. Ośrodek referencyjny to według mnie taki ośrodek, który posiada odpowiednie zaplecze techniczne i odpowiednią kadrę, która jest w stanie przeprowadzić leczenie najbardziej skomplikowanych przypadków. Takie miejsca powinny być bardzo dokładnie weryfikowane, a ich wybór nie może opierać się jedynie na liczbie wykonanych operacji.

- Jest Pan sobie w stanie wyobrazić, że w szpitalu, którym Pan kieruje, nowotworów nie operuje się wcale?

- Do takiej sytuacji nie może dojść z prostej przyczyny - kiedy trafia do mnie „ostry” chory, który wymaga natychmiastowej pomocy, muszę mieć możliwość jego leczenia. Tak stanowi ustawa i przede wszystkim etyka lekarska.

- Czym dla mniejszych placówek mogłoby skutkować ograniczenie operowania nowotworów?

- My nie leczymy dużo nowotworów. Naszą rolą jest przede wszystkim ich diagnozowanie. Trzeba jednak zwrócić uwagę, że diagnostyka jest kosztowna, a ośrodek, który przejmuje leczenie takiego pacjenta, często otrzymuje dużo więcej środków, chociaż zasadnicza część pracy wykonywana jest wcześniej. Istotną kwestią jest więc odpowiedni podział pieniędzy przeznaczanych na diagnostykę i leczenie.

- Koncentracja zabiegów onkologicznych w ośrodkach referencyjnych dla mniejszych placówek nie musi więc oznaczać stopniowego upadku.

- Jeżeli dojdzie do zamykania szpitali powiatowych, to na pewno nie z tego powodu. Oczywiście takie rozwiązanie może uszczuplić budżet mniejszych placówek, ale nie sądzę, żeby były to straty grożące ich upadkiem.

W szpitalach takich jak nasz ciągle będziemy diagnozować nowotwory i leczyć najpilniejsze przypadki, nierozpoznane wcześniej. I musimy mieć na to zapewnione pieniądze.

Sprostowanie

W artykule „Czy raka da się leczyć jedynie w metropolii?”, opublikowanym na naszych łamach 22 kwietnia 2016 roku, pojawił się błąd w nazwisku i tytule cytowanego przez nas zastępcy dyrektora ds. lecznictwa SP ZOZ w Proszowicach. Dr n. med. Tadeusz Augustyn mylnie został przedstawiony jako dr Piotr Augustyn. Błędnie zacytowana została również jego wypowiedź. Podając przykład pacjenta ze schorzeniem wymagającym natychmiastowej interwencji chirurgicznej, dr n. med. Tadeusz Augustyn mówił o niedrożności jelita, a nie o jego niewydolności. Za pomyłkę przepraszamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski