Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wyzwoleni furiaci

Urszula Wolak
Lubię kino. Czy człowiek może być sobą w XXI wieku? W czasie maskarady, odgrywania wielu społecznych ról, przywdziewania wszelakich masek – w zależności od sytuacji dla komfortu, z przymusu, a czasem wręcz z przekonania?

„Dzikie historie” w reżyserii Damiana Szifrona wskazują, że istnieje moment prawdy objawiający się gdzieś na granicy szaleństwa. To moment, kiedy przytłaczająca rzeczywistość i nieprzychylny nam los wyzwalają szalone podniecenie pchające nas w stronę nadludzkich działań, niesztampowego sposobu myślenia, wykraczającego poza utarte normy i prowadzące w końcu do wyzwolenia bohaterów, którzy wreszcie spuszczają ze smyczy emocje. Niedoceniany muzyk, biznesmen, panna młoda, znany milioner, kelnerka oraz specjalista od materiałów wybuchowych powiedzą kategorycznie: „Dość!”.

Świat przedstawiony w filmie Szifrona nie oszczędza bohaterów, których zachowanie jest zdeterminowane przez bodźce z zewnątrz; znieczuloną na ludzkie potrzeby biurokrację, pieniądze, które zamazują prawdziwy obraz rzeczywistości i bez łamią moralny kręgosłup postaci, wytyczając nową granicę między dobrem a złem, która zmienia się w zależności od ich osobistych doświadczeń. Ich kontrowersyjne zachowanie burzy ustalony porządek cywilizowanego świata.

Dla przykładu: panna młoda – stonowana i ułożona – okazuje się nieokiełznaną diablicą, podążającą za dyktatem popędów i instynktów, a zwyczajny kierowca ciężarówki, jeden z wielu, których na co dzień spotykamy na drodze, skrywa w sobie pokłady agresji i nienawiści – gdy tylko nadarzy się okazja, drzemiąca w nim bestia eksploduje ze zdwojoną siłą.

Ekstremalne zachowanie postaci początkowo wprawia widza w osłupienie. Bo jak tu identyfikować się z galerią degeneratów, furiatów, sfrustrowanych zamachowców i wyrachowanych morderców, którzy czerpią bezkresną przyjemność ze znęcania się nad innymi? Ku naszemu zaskoczeniu, kiedy jednak odkrywamy stojące za nimi motywacje, akt utożsamiania się z bohaterami staje się naturalny.

Drzemiące w nich bestie okazują się mieć bowiem ludzkie, bliskie nam, pochodzenie. Kibicujemy więc tym buntownikom, anarchistom, którzy podejmują walkę z biurokracją, zdradzonym kobietom i wyprowadzonym z psychicznej równowagi kierowcom ciężarówek. Zazdrościmy im także, bo mieli odwagę zdjąć krępujące ich na co dzień maski i pokazali światu swoje prawdziwe oblicze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski