Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wzięli udany rewanż

(PAN)
Tomasz Zych ( w białym stroju) zagrał dobry mecz w Bytomiu
Tomasz Zych ( w białym stroju) zagrał dobry mecz w Bytomiu fot. Adam Wojnar
II liga koszykarzy. Krakowianie powiększyli przewagę nad pozostałymi drużynami w tabeli

Polonia Bytom - AGH Kraków 66:72 (10:21, 19:18, 27:19, 10:14)

Punkty dla AGH: Krawczyk 23, Kolka 16, Maj 12, Kalinowski 9, Zych 7, Wróbel 3, Podworski 2.

Pierwsza kwarta meczu na szczycie należała do graczy z Krakowa. Po wyrównanym początku Maciej Maj hakiem skierował piłkę do kosza, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 9:4. Potem w roli głównej wystąpił Jakub Krawczyk. Po jego skutecznych rzutach za trzy punkty AGH prowadził 17:6, a wynik pierwszej kwarty ustalili ładnymi rzutami Robert Kolka i Tomasz Zych. Publiczność, która w komplecie wypełniła halę w Bytomiu ucichła.

Trener Polonii dokonał zmian, ale po rzucie Kolki AGH prowadził 24:10. Gospodarze bardzo się starali, ale seryjnie pudłowali, co pozwoliło krakowianom utrzymać wysokie prowadzenie, które podwyższył dodatkowo w 15 min Zych. Kolejne minuty należały do miejscowych, ale ich zapędy powstrzymał „trójką” Kolka i goście prowadzili wówczas 30:21, a po rzucie Wróbla 33:23.

W końcówce drugiej kwarty znów pierwszoplanową postacią na parkiecie był Krawczyk, który raz po raz trafiał do kosza, w sumie zdobywając 15 punktów dla swojej drużyny w pierwszych 20 minutach. AGH na przerwę udał się ze sporą zaliczką, ale musiał być cały czas czujny, bo zespół ze Śląska rozkręcał się z każdą minutą.

Zgodnie z oczekiwaniami Polonia po zmianie stron przystąpiła do szturmu. W 25 min po rzucie Moralewicza było 44:46, na szczęście dla AGH szybko za trzy trafił Kolka, a po jego kolejnym, skutecznym rzucie z dystansu było 50:57.

Czwarta kwarta rozpoczęła się od dwóch skutecznych akcji Kalinowskiego, po których Polonia przegrywała 56:61. Rosły skrzydłowy AGH dorzucił kolejne cztery „oczka”, będąc jedynym graczem w tym czasie, który zdobywał punkty dla AGH. Polonia miała więcej strzelców i na 4 minuty przed końcem zmniejszyła straty do punktu (64:65). Końcówka była pasjonująca. Najpierw trafił Zych, wsadem popisał się Krawczyk i trener Polonii musiał poprosić o czas. Po skutecznych wolnych Maja było 66:72, a gospodarze mieli 16 sekund, by coś zmienić. Nie udało się i AGH wziął rewanż za porażkę w Krakowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski