Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wzmaganie i zamieranie brzmienia

Lesław Czapliński
Muzyka poważna. Kierujący festiwalem kompozytorów krakowskich Marcel Chyrzyński otworzył się na Daleki Wschód: Japonię, Chiny i Koreę Południową.

Interesującym odkryciem z tej dziedziny okazał się Toshio Hosokawa i jego muzyczne „Podróże”. Szczególnie pierwsza, przeznaczona na skrzypce i orkiestrę, której rozwojem rządzi prawo wzmagania i zamierania brzmienia, przypływów i odpływów dźwięku, na dodatek o surowym, matowym zabarwieniu. Znakomitym partnerem śląskiej Orkiestry Nowej Muzyki pod dyrekcją Szymona Bywalca (która wykonała utwór) był Szymon Krzeszowiec, na co dzień prymariusz Kwartetu Śląskiego.

Podobny charakter posiada „Podróż X”, w której zastosowanie tradycyjnego instrumentu shakuhachi, dalekiego odpowiednika fletu, przydaje lokalnego kolorytu. Poznaliśmy dwa skrajne ogniwa cyklu, dwa inne wykonano jeszcze na „Warszawskich Jesieniach”. Chętnie posłuchałoby się sześciu pozostałych, z innymi instrumentami jako ich przewodnikami.

W ogóle w tym roku dominowała muzyka koncertująca. „Gry wojenne”, czyli tak zatytułowany koncert saksofonowy Marcela Chyrzyńskiego składa się z szybkich ogniw skrajnych, z wyraziście zaznaczonym tempem, z którymi kontrastuje środkowa canzona. Przystępność i dobrze rozumiana efektowność wróżą temu utworowi powodzenie estradowe, zwłaszcza że literatura na ten instrument nie jest zbyt liczna. Z kolei „Tao” Macieja Jabłońskiego, przeznaczone także na saksofon, zawiera ślady pracy tematycznej. Jego materiał porządkują obsesyjne powroty solowego saksofonu do inicjalnego dźwięku, a kolorytu przydają dyskretnie wplecione odniesienia do jazzu oraz rzadkie w tego rodzaju muzyce instrumenty jak gitara i akordeon.

Wojciech Widłak w „Anoranza” wykorzystuje do snucia swej opowieści poszerzone sposoby wydobywania dźwięku z tradycyjnych instrumentów.

Wyszukana aura brzmieniowa „Oktagonu” Lubawy Sydorenko prawem kontrastu lepiej odnalazłaby się w ramach koncertu abonamentowego niż festiwalu muzyki współczesnej, gdzie jej niezwykłość niknie wśród podobnych sobie utworów.

Ukraińska orkiestra kameralna „Wirtuozi Lwowa” zaprezentowała ponadto Koncert fletowy Ihora Szczerbakowa, w którym zgodnie z ponowoczesną estetyką odnaleźć można wszystko: i folkloryzm, i minimalistyczną powtarzalność formuł rytmiczno-melodycznych, i odkrywczość brzmieniową. Elegancko nazywa się to polistylizmem, a brutalniej po prostu eklektyzmem. Na tym tle do słuchaczy tym bardziej przemówił swą wyszukaną fakturą instrumentalną Koncert podwójny skrzypcowo-wiolonczelowy Konstantego Regameya.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski