Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marek Żołądź. Wzorem dla niego jest Wenta

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Marek Żołądź ekspresyjnie reaguje na grę swoich zawodników FOT. TOMASZ BOCHENEK
Marek Żołądź ekspresyjnie reaguje na grę swoich zawodników FOT. TOMASZ BOCHENEK
SYLWETKA. - Zostałem trafiony strzałą Amora - uśmiecha się Marek Żołądź, wyjaśniając, dlaczego osiadł na Podhalu. Trener, który rodzinę założył w Tylmanowej, od ponad trzech lat prowadzi najlepszy zespół w regionie - Lubań Maniowy.

Marek Żołądź ekspresyjnie reaguje na grę swoich zawodników FOT. TOMASZ BOCHENEK

Życie na trenerskiej ławce: MAREK ŻOŁĄDŹ

Skąd pochodzi? - Dawniej, gdy ktoś mnie pytał, musiałem długo tłumaczyć, podając nazwy okolicznych, coraz większych miejscowości. Teraz każdy wie, gdzie leży Nieciecza - opowiada wychowanek LZS-u, który po przepoczwarzeniu się w Termalikę Bruk-Bet, rozsławił podtarnowską wieś.

Żołądź, rocznik 1975, w czasie nauki w technikum w Tarnowie-Mościcach, grał w młodzieżowych zespołach Unii. Po maturze wybrał Kraków i AWF. - Grałem najpierw w Podgórzu. Po I roku Andrzej Lizak, znajomy z akademika, spytał, czy nie byłbym zainteresowany grą w Huraganie Waksmund. I tak znalazłem się w samochodzie trenera Marka Kusty...

Wtedy pierwszy raz trafił na Podhale. Ale nie na długo, bo po zalaniu boiska w 1997 roku klub z Waksmundu zawiesił działalność. Dzięki Kuście Żołądź trafił jednak pod skrzydła Adama Nawałki, który prowadził Świt Krzeszowice. Potem trenerami środkowego pomocnika byli m.in.: Ireneusz Adamus (Proszowianka), Lucjan Franczak (Górnik Wieliczka), Aleksander Brożyniak i Wiesław Bańkosz (Lubań Maniowy). - Jeszcze będąc studentem, robiłem jakieś notatki z własnych treningów. Od każdego z trenerów coś zaczerpnąłem, jednak myśl szkoleniowa w futbolu rozwija się - mówi Żołądź.

Jako piłkarz doszedł do III ligi - w Wieliczce. Wówczas jego karierę przerwała kontuzja kolana. Gdy wrócił do gry, życie ponownie zawiodło go na Podhale. Tym razem już na stałe.

Tam, gdzie osiadł - w Tylmanowej - mając 29 lat wkroczył na trenerski szlak. Przejął A-klasowy zespół Lubania Tylmanowa i od razu wprowadził go do "okręgówki". Z juniorami w 2008 r. cieszył się z awansu do ligi wojewódzkiej.

W tamtej drużynie grał m.in. Bartłomiej Kasprzak, który teraz mocno dobija się do "11" Widzewa Łódź. Z tamtą drużyną związane jest też dramatyczne wspomnienie - wypadku na "zakopiance" w Mogilanach, w drodze na mecze juniorów starszych i młodszych. - Całe szczęście, że nie udało nam się wtedy skompletować dwóch pełnych jedenastek. W małym autokarze, na 33 osoby, było nas 21. Pojazd przewrócił się na dach, wypadły wszystkie szyby. Dach składając się, zatrzymał się dopiero na oparciach siedzeń. Kiedy zobaczyłem, że wszyscy chłopcy wyszli z wraku, poczułem wielką ulgę - opowiada Żołądź.

Swoje trenerskie doświadczenia z Tylmanowej opisuje tak: - Z młodzieżą praca jest bardzo przyjemna, bo młodzież zawsze ma czas na treningi. Z seniorami na tym poziomie jest różnie. I powiedziałbym, że na poziomie klasy A nie jest się trenerem - raczej opiekunem drużyny. Kimś, kto ustala skład, próbuje nakreślić sposób gry. Ale niekoniecznie ta gra tak później wygląda. Staram się, by moje zespoły rozgrywały piłkę. Wcześniej na Podhalu grało się najczęściej na zasadzie: kopnij - biegnij.

Na początku 2010 r. z Lubania przeniósł się do... Lubania. Półtora roku później ekipa z Maniów awansowała do III ligi.

- Długo nie zastanawiałem się nad przyjęciem propozycji. Mieszkając w tym regionie, nie można liczyć na to, że dostanie się oferty z wyższych lig - ma świadomość Marek Żołądź. - Przychodząc do Lubania, nie ukrywam, bardzo się bałem. Nie miałem doświadczenia, kiedy wszedłem do szatni zawodnicy witali mnie: "Cześć, Maro", "Cześć, Maro", z wieloma z nich grałem razem w piłkę. Przyjąłem więc partnerski styl prowadzenia drużyny, wzoruję się na Bogdanie Wencie. Z zawodnikami jesteśmy na "ty", ale to ja podejmuję decyzje. Myślę, że ten układ się sprawdza.

TOMASZ BOCHENEK

Za tydzień Zbigniew Kordela, były trener m.in. Unii Tarnów i Okocimskiego

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski