Yao lepszy od Shaqa

   Starcie najlepszych środkowych NBA miało dodatkowy smaczek. Shaq nieznacznie bowiem przegrał z Yao głosowanie na piątkę Zachodu w Meczu Gwiazd. Jest to plebiscyt popularności zawodników; do zwycięstwa 24-letniego Yao przyczynił się fakt, iż w Chinach mieszka kilkakrotnie więcej ludzi niż w USA.
   Osiągnięcia i wskaźniki statystyczne wciąż przemawiają za 32-letnim O’Nealem. Chciał to podkreślić na parkiecie w Houston, ale Chińczyk wzniósł się na wyżyny i przez trzy kwarty dotrzymywał kroku Shaqowi. Końcówka należała zaś do Yao. Zdobył 11 "oczek" w ciągu ostatnich 6 minut, tymczasem Amerykanin na 200 sekund przed końcem popełnił 6. faul i opuścił parkiet.
   Maciej Lampe (Phoenix) nie wystąpił w meczu z Golden State; Lawrence Frank (New Jersey) został trzecim coachem w historii NBA, który po objęciu stanowiska wygrał 9 kolejnych spotkań; przed halą Staples Center w Los Angeles odsłonięto 5-metrowy pomnik z brązu na cześć najlepszego rozgrywającego w historii Lakers i ligi - Magika Johnsona.
   Zwycięski rzut: Predrag Stojakovic (Sacramento) - w ostatniej sekundzie.
   Czwartek: Cleveland - New Jersey 85-105 (dla NJ - Kittles 27 w tym 4x3), Orlando - Miami 98-111 (McGrady 24 - Wade 27), Philadelphia - Washington 113-88 (Iverson 25 - Dixon 21), Detroit - Sacramento 94-96 (Hamilton 27, Wallace 17 i 19 zb. - Bibby 26 w tym 6x3, Miller 18 i 15 zb.), Memphis - LA Clippers 110-102, New Orleans - New York 106-98 (Davis 29 i 6 prz. - Marbury 29), Houston - LA Lakers 102-87 (Yao 29 - O’Neal 24 i 4 bl.), Utah - Minnesota 66-77 (Kirilenko 21 - Cassell 24), Golden State - Phoenix 110-99 (Cardinal 32 - Stoudemire 33). (MARO)