Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Andrychowa do Tokio

Jerzy Filipiuk
Katarzyna Kasperek (z prawej) w efektownej akcji podczas MŚ w Tokio
Katarzyna Kasperek (z prawej) w efektownej akcji podczas MŚ w Tokio Fot. archiwum Małopolskiego Klubu Karate
Oyama karate. - Marzenia? Żeby nasza młodzież nadal odnosiła sukcesy, a klub się ciągle rozwijał - mówi sensei Jacek Kasperek (4. dan), prezes i trener Małopolskiego Klubu Karate.

Klub powstał w 1993 roku. Przez ponad dwie dekady nosił nazwę Andrychowski Klub Karate Seitedo (uprawiano w nim kyokushin i seitedo karate). Od 2005 roku funkcjonuje jako Małopolski Klub Karate.

Sensei Kasperek jako zawodnik odnosił sukcesy w skali makroregionu, był m.in. mistrzem Polski południowej szkół średnich w kyokushin. Pracę szkoleniową rozpoczął w 1991 roku. Dziś może się pochwalić wieloma osiągnięciami swych podopiecznych. Na podium różnych mistrzowskich, w skali kraju, imprez stawali m.in. Łukasz Gumula (obecnie prowadzi sekcję w Miechowej), Piotr Denca i Artur Rycombel.

Damian Krupka asem

Dziś asem atutowym klubu jest 30-letni Damian Krupka (1. dan), który w 2014 roku w Andrychowie został mistrzem Polski w oyama karate, a w Sydney międzynarodowym wicemistrzem Australii w kyokushin. Po srebrne medale w wielkich imprezach sięgnął także w 2009 roku w Montrealu (turniej światowy w karate kanreikai) oraz w 2015 roku w Wieliczce (Otwarty Puchar Europy Oyama IKF).

- Damian „wyciąga” nasz klub na najwyższy poziom. W lipcu bierze ślub, ale mam nadzieję, że w nowej roli nadal będzie odnosił sukcesy. Jego o rok młodszy brat Rafał także jest świetnym zawodnikiem. Jemu z kolei urodziło się drugie dziecko, jednak myślę, że i on będzie z powodzeniem kontynuował swą karierę - mówi sensei Kasperek.

Rodzinnych koligacji w klubie jest więcej. Od czwartego roku życia oyama karate trenuje dwoje dzieci prezesa: 20-letnia Katarzyna i 16-letni Kacper. Pierwsza może się pochwalić m.in. tytułem wicemistrzyni Europy seniorek, zdobytym w 2014 roku w Witebsku (Białoruś), drugi - brązowym medalem Pucharu Europy juniorów, wywalczonym w 2015 roku w Wieliczce. Żona prezesa - Anna - ćwiczy oyama karate od 16 lat. Jest także instruktorem, jednym z kilkunastu w klubie.

Kwartet w Japonii

Starszy z braci Krupków oraz Katarzyna i Kacper, a także prezes Kasperek przebywali ostatnio w Tokio, gdzie wspomniany tercet wystąpił w otwartych mistrzostwach świata point i knock-out. Rywalizowali tam przedstawiciele różnych stylów i organizacji karate z Europy, Azji i Nowej Zelandii. Funkcję kierownika ekipy pełnił były wielokrotny mistrz kraju i zdobywca Pucharu Polski w różnych stylach karate, Sebastian Wacławski (2. dan), który w 1996 roku założył Klub Karate Mawashi, a dziś prowadzi treningi w Choczni, Kętach i Skawinie.

Do zawodów andrychowianie przygotowywali się od ubiegłego roku, trenując w Andrychowie i Wadowicach oraz w Krakowie, gdzie pod okiem prezesa zarządu Oyama Polskiej Federacji Karate oraz Krakowskiego Klubu Oyama, hanshi Jana Dyducha (8. dan) szlifowali dozwolone techniki.

Turniej odbywał się według odmiennych reguł od konkurencji knockdown czy semi-knockdown, które trenują na co dzień. Nie można było stosować techniki low-kick (kopnięcia w nogi), a za dynamiczne, nieblokowane kopnięcia w korpus, wspierane okrzykiem „kiai”, otrzymywało się od sędziów wazaari.

Tak nie można sędziować!

- Wszyscy moi podopieczni przegrali walki z przedstawicielami gospodarzy. Wszystkim sędziowali Japończycy - opowiada prezes Kasperek. - Najbliżej sukcesu była Kasia, której zwycięstwo dawało miejsce na podium. Znokautowała ona - kopnięciem mawashi geri jodan - Japonkę, która padła na matę i przez dłuższy czas była niezdolna do walki. Świętowaliśmy już zwycięstwo, tymczasem sędziowie uznali, że... nic się nie stało. Córce nie zaliczyli ippon. Japonkę postawiono na nogi, walkę dokończono i rywalce Kasi przyznano zwycięstwo na punkty. Kacper wykonał dwie techniki na ippon, ale sędziowie ich nie zaliczyli. Damian w ostatnich 10 sekundach wykonał kopnięcie na korpus, jednak sędziowie nie uznali mu tej techniki, gdyż nie wydał przy tym okrzyku. Teoretycznie okrzyk powinien być, ale można się spierać, czy przy tak silnym uderzeniu jego brak stanowił podstawę do niezaliczenia techniki. Mamy to wszystko nagrane na filmie. Bardzo dobrze na nim widać, jak sędziowie nas „przekręcili”.

Mimo wszystko wyprawę do stolicy ojczyzny karate przedstawiciele klubu uznają za cenne doświadczenie. Po uroczystym treningu, zorganizowanym po MŚ, wręczyli mistrzowi świata IKO Kyokushinkai z 1975 roku Katsukaiemu Sato pamiątkowy puchar z okazji jego 70. urodzin. W tym roku, jesienią, wybierają się nieco bliżej, bo do Wałbrzycha, na europejskie zawody w kyokushin tezuka.

- Wyjazd do Tokio był bardzo drogi. Został sfinansowany częściowo ze składek klubowych i częściowo z prywatnych funduszy. Na razie więc nas nie stać na podobne eskapady - zaznacza prezes Kasperek. I dodaje: - W klubie ćwiczy około 350-400 osób, w tym duża grupa dzieci. Ta ostatnia zwiększa się po wrześniowym naborze. Cieszymy się, że rodzicom udaje się odciągnąć dzieci od komputerów i zaprowadzić na salę treningową. W imprezach sportowych regularnie startuje 60-70 zawodników plus raz w roku oldboje. Tych ostatnich mamy w klubie około 30, którzy ćwiczą, żeby - jak mawiają lekarze - „uciec przed zawałem”. Najstarszy z nich Wiesław Żydek ma ponad 60 lat, nie tak dawno wygrał zawody o Puchar Prezydenta Bielska-Białej.

Znowu w roli gospodarza

Siedziba klubu, otrzymana od Urzędu Miasta, znajduje się przy ul. Starowiejskiej w Andrychowie. Klub współpracuje ze szkołami w Andrychowie, Miechowie i Wadowicach, które udostępniają swoje sale na treningi. Zajęcia odbywają się także w wielu innych miejscowościach, miasteczkach oraz wsiach.

Prezes Kasperek prowadzi treningi w Wadowicach i - na przemian z sensei Pawłem Czaickim (1. dan) - w Andrychowie oraz - na przemian ze wspomnianym Gumulą - w Miechowie. Inni instruktorzy klubowi to: sensejowie Tomasz Rajda, Jacek Zalewski (obaj 2. dan), Marcin Adamczyk, Robert Rybak, Andrzej Stypuła i bracia Krupkowie (wszyscy 1. dan) oraz sempai Przemysław Brusik (2. kyu) i sempai Adam Kwiatkowski (obaj 2. kyu).

W Andrychowie odbyło się wiele imprez karate, m.in. mistrzostwa Polski w seitedo w 1996 i 2000 roku oraz MP seniorów i juniorów w oyama karate w 2014 roku.

- Mamy przyznaną organizację mistrzostw kraju ponownie w oyama karate w 2017 roku - chwali się nie bez powodu prezes Kasperek. Klub czeka więc kolejne wyzwanie, i sportowe, i organizacyjne. Wypada tylko życzyć powodzenia.

">

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski