Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z arytmią nie trzeba już jechać do Krakowa

Redakcja
Doktor Janusz Śledź wykonał pięć pierwszych operacji ablacji Fot. Tomasz Mateusiak
Doktor Janusz Śledź wykonał pięć pierwszych operacji ablacji Fot. Tomasz Mateusiak
Z tej informacji ucieszą się cierpiący na choroby serca. Nowotarski szpital - jako czwarta placówka medyczna w Małopolsce - zaczął właśnie przeprowadzać bezpłatne i małoinwazyjne operacje, które u osób cierpiących na arytmię serca mogą doprowadzić do całkowitego wyleczenia.

Doktor Janusz Śledź wykonał pięć pierwszych operacji ablacji Fot. Tomasz Mateusiak

NOWY TARG. Szpital ma nowy sprzęt kardiologiczny. Pozwala on w 100 procentach wyleczyć arytmię serca

Stało się tak po tym jak działająca w placówce klinika Intercard zakupiła za przeszło 2,5 miliona złotych aparaturę do przeprowadzenia zabiegów ablacji.

- Od teraz w naprawdę trudnych przypadkach zachorowań na arytmię, po ciężkich zawałach czy przy chorobie wieńcowej, nie musimy już wysyłać naszych pacjentów do klinik kardiologicznych w Krakowie czy innych miastach Polski, tylko samodzielnie przeprowadzimy operacje - mówi dr hab. med. Jacek Legutko, konsultant naukowy spółki Intercard. - We wszystkich tych przypadkach lekarze muszą zbadać serce pod względem jego "elektryczności". Innym słowem trzeba sprawdzić jak serce odbiera i przesyła impulsy elektryczne niezbędne do jego funkcjonowania. By to zrobić potrzeba jednak specjalistycznego sprzętu. Teraz taki mamy w Nowym Targu.

Rzeczywiście - w piątek w stolicy Podhala odbyło się 5 pierwszych zabiegów ablacji. Polega on na tym, że przez tętnicę udową do ciała chorego wprowadza się specjalną elektrodę. Gdy dociera ona do serca, lekarzom na monitorze wyświetla się model tego narządu w trój-wymiarze.

- Dzięki temu widzimy, która tkanka w sercu jest uszkodzona - mówi doktor Janusz Śledź, elektrokardiolog, który uczy podhalańskich kardiologów jak wykonywać operacje na nowym sprzęcie. - Następnie możemy przy użyciu wspomnianej elektrody podgrzać chorą tkankę do temperatury ok. 50 stopni Celsjusza i w ten sposób ją zabić. Jak pokazuje praktyka, u wielu osób po takiej operacji objawy choroby serca ustają w 100 procentach.

Słowa doktora potwierdza. Bożena Gniadek, 35-letnia mieszkanka Brzany w pow. gorlickim. Kobieta jako pierwsza przeszła zabieg i już 3 godziny po jego zakończeniu czuła się fantastycznie. - Ja przez lata miałam napady arytmii serca - mówi. - Nagle tętno skakało mi do 200 uderzeń na minutę (u zdrowego człowieka w zależności od wieku prawidłowe tętno to 85-60 uderzeń - przyp. red.). Miałam wtedy zawroty głowy, nudności. Często mdlałam lub sztywniały mi ręce. Trudno było tak żyć. Teraz jednak lekarzy obiecują, że te objawy całkowicie ustaną - dodaje z uśmiechem.

Jak przekonują medycy, nowy sprzęt pomoże też osobom, których życie jest bezpośrednio zagrożone. - Ablację można wykonywać u osób ze stanem przedzawałowym. Dioda w sercu pokaże nam bowiem, które jego miejsce jest uszkodzone - przekonuje dr Artur Pęka, ordynator nowotarskiego Intercardu. - A trzeba pamiętać, że ten zabieg jest o wiele mniej inwazyjny niż normalna operacja. Całe wprowadzenie diody do serca trwa do godziny i odbywa się za znieczuleniem miejscowym. Wcześniej, kiedy nie mogliśmy robić u siebie tych operacji, trzeba było pacjentów wozić na nie do Krakowa. Taka podróż dla wielu z nich była ryzykowna.

Teraz jednak zarówno górale jak i odpoczywający pod Tatrami turyści w razie konieczności będą operowani na miejscu. Choć Intercard to prywatna klinika (wynajmuje od szpitala pomieszczenia) to jednak ma kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia i może przyjmować pacjentów na operacje finansowane z tego źródła. Dlatego kolejne odbędą się już pod koniec tego tygodnia.
- Dla nas to świetna wiadomość - mówi Krzysztof Faber, starosta nowotarski. - To, że aparat kupiła prywatna firma nie ma dla mnie znaczenia. Intercard to nasz partner i świetnie uzupełnia się z resztą szpitalnych oddziałów, które prowadzimy my. Zresztą najważniejsze w tym wszystkim jest to, że pacjenci z naszego regionu będą czuli się teraz o wiele bezpieczniej. Są pewni, że w razie potrzeby dostaną w Nowym Targu najlepszą pomoc.

Tomasz Mateusiak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski