Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z benedyktyńską cierpliwością pracowicie zbierają grosz do grosza

Barbara Rotter-Stankiewicz
W opactwie w Staniątkach trwa remont kościelnego dachu. Prace na takiej wysokości wymagają nie lada kunsztu i odwagi.
W opactwie w Staniątkach trwa remont kościelnego dachu. Prace na takiej wysokości wymagają nie lada kunsztu i odwagi. FOT. Barbara Rotter-Stankiewicz
Staniątki. Jesienią są chryzantemy, zimą - karpie, wiosną - ciasta, a latem... pomidory. Wszystko w najlepszym gatunku. To sezonowe specjalności mniszek z tutejszego opactwa św. Wojciecha. Im więcej tych dóbr sprzedadzą, tym więcej będą miały na utrzymanie swojego domu.

W myśl zasady św. Benedykta "módl się i pracuj", siostry spędzają swój czas nie tylko na modlitwach, ale również trudząc się przy różnych zajęciach w ogrodzie, szklarni i kuchni.

Muszą się z tej pracy utrzymać, a także remontować swój dom - dostojne, gigantyczne XII-wieczne opactwo, co pochłania ogromne kwoty. W finansowaniu prac remontowo-konserwatorskich wspiera je Mi-nisterstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, wojewódzki konserwator zabytków, starostwo w Wieliczce i niepołomicki Urząd Miasta i Gminy. Pomagają też darczyńcy, którzy z 1 proc. podatku przekazali w ubiegłym roku ponad 15 tys. zł. Potrzeby są jednak tak wielkie, że liczy się każdy grosz. Dlatego od kilku lat siostry na różne sposoby zbierają te grosze i złotówki.

Karpie, pomidory i... chipsy pustelnika
Od kilku lat furorę robią karpie z klasztornych stawów. Wieść o ich znakomitym smaku rozeszła się jak kręgi po wodzie...To przed Bożym Narodzeniem.

Wcześniej w opactwie można kupić chryzantemy na Wszystkich Świętych, a przed Wielkanocą zaopatrzyć się w ciasta. Teraz nadeszła pora na pomidory odmiany Boderina i Antalia, które są dostępne nie tylko w Staniątkach(w godzinach 8.15-12; 13-13.45; 14.45-16.45; 17.40-19.15), ale - podobnie jak inne staniąteckie produkty - w bratnim klasztorze benedyktynów w Tyńcu. Są też przetwory, nie tylko z pomidorów, bo siostry wyspecjalizowały się również w sokach i dżemach. Warto też spróbować miodu, ciasteczek i innych słodkości, w które można się zaopatrzyć w klasztornym sklepiku. Ale najbardziej oryginalna - przynajmniej z nazwy - propozycja to... chipsy pustelnika.

Goście są w opactwie widziani bardzo mile
Kogo zauroczy atmosfera klasztoru i zapragnąłby w ciszy, spokoju, z dala od ludzi, a bliżej Boga spędzić kilka dni, może zatrzymać się w Domu Gościnnym i jadać to, co przygotuje klasztorna kuchnia, z której korzystać mogą także pielgrzymi i turyści. Wcześniej trzeba jednak ustalić przyjazd telefonicznie (12 281-80-58 lub 507 677 825).

- W przyszłym roku będziemy obchodzić 800-lecie; od tylu lat służymy Panu Bogu. Przyjeżdząjąc tu, można poznać nasz benedyktyński styl życia. A może komuś przyjdzie do głowy refleksja, że chciałby do nas dołączyć, pójść tą samą drogą? - zastanawia się ksieni, matka Stefania Polkowska.

Klasztorni goście mogą w Staniątkach korzystać nawet z atrakcji... wodnych. - Ostatnio dostałyśmy od braci z Tyńca rower wodny i można nim popływać po stawach - mówi ksieni. - A tak przy okazji - mamy też traktorek do prac rolnych, ale brakuje nam przyczepki. Może ktoś ma, a nie potrzebuje?

Rzadka okazja, by zobaczyć, jak mieszkają mniszki nadarza się już wkrótce, bo 14 i 15 sierpnia. W ramach Nocy klasztorów - Cracovia Sacra będzie można zwiedzić część ich domu za klauzurą, na co dzień niedostępnego dla osób spoza wspólnoty: "Korytarza Wielkiego" dormitorium z cyklem obrazów przedstawiających dzieje Kazimierza Odnowiciela oraz wirydarza. Klasztor będzie można zwiedzać w 30-40-osobowych grupach, między 10 a19 co godzinę, a muzeum w godz. 9-13 i 15-20.
W sobotę o godz. 16 rozpocznie się Misterium sceniczne "Tritt auf die Glaubensbahn" (Krok na drodze wiary) Jana Sebastiana Bacha w wykonaniu Krakowskiej Opery Kameralnej.

Najpilniejszy był remont dachu na kościele
Teraz trwa w Staniątkach remont dachu na kościele - nad budynkami klasztornymi czeka na swoją kolej, chociaż trzeba go było prowizorycznie zabezpieczyć, by więźba nie załamała się np. pod ciężarem śniegu.

- Więźba pochodzi z XVII wieku, więc odnosimy się do niej z pietyzmem, chcąc zachować jak najwięcej zabytkowej substancji - mówi Krystyn Kozieł, czuwający nad przebiegiem prac konserwatorskich. - Napotykamy na wiele problemów, musimy prowadzić badania, by dostosować do starych technologii nowe metody działań. Ale to wzbogaca naszą wiedzę z historii sztuki i architektury. Ten kościół w dużych partiach zachował się niezmieniony od XIII w.,stąd jego ogromna wartość.

Bezcenne są też zbiory zabytków, których niewielką część zobaczyć można w skarbcu przy kościele. - Brak nam bardzo dużych sal, łatwo dostępnych z zewnątrz, mogących służyć jako przestrzeń muzealna i konferencyjna, jako biblioteka, archiwum i czytelnia dla osób świeckich, korzystających licznie z naszych zbiorów. Jest już nawet plan takiego budyneczku, który powstałby dzięki przebudowie przedwojennej szkoły, ale wszystko rozbija się o brak pieniędzy- stwierdza s. Małgorzata Borkowska.

* Jeśli ktoś chciałby wesprzeć klasztor, podajemy nr konta: PKO Bank Polski I Oddział Kraków, 49 1020 2892 0000 5802 0118 6170, Swift Code - BPKOPLPW. Wpłaty na remont: PKO Bank Polski, I Oddział Kraków 94 1020 2892 0000 5502 0381 6147. Opactwo św. Wojciecha SS. Benedyktynek, 32-005 Niepołomice, Staniątki 299.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski