Prywatny przewoźnik, którego busy obsługiwały bezpośrednie 56-kilometrowe połączenie z Chełmka do Krakowa, zlikwidował tę linię. Mieszkańcy Chełmka, aby dostać się do stolicy Małopolski, są obecnie skazani na długą jazdę koleją lub dojazd do Libiąża - albo Chrzanowa - i stamtąd dalej do Krakowa.
- Jeżdżę często do Krakowa do lekarzy i do rodziny. Brak busów to dla mnie duży problem, tym bardziej że jazda pociągiem mi nie odpowiada - przyznaje Wanda Bogdanik, mieszkanka Chełmka. Podobnego zdania jest wielu mieszkańców Chełmka, którzy dojeżdżają do Krakowa. Niechętnie korzystają z usług kolei.
- Pociąg jedzie ponad półtorej godziny, a busem podróż trwała niecałą godzinę. W cenie biletu natomiast nie było wielkiej różnicy, bo na pociąg kosztuje 9,50 zł, a na bus 10 zł - zaznacza Sylwia Wielgus, inna mieszkanka Chełmka.
Podkreśla również, że pociągiem można dojechać do centrum Krakowa albo na kilka wcześniejszych przystanków, a stamtąd trzeba i tak dalej jechać komunikacja publiczną. Bus zatrzymuje się natomiast na wielu przystankach. - Znam osoby, które pracują na przykład w Liszkach. Tam mogą dojechać tylko busem - mówi pani Sylwia.
W Chełmku twierdzą, że pasażerów zainteresowanych bezpośrednim busem było sporo. W godzinach szczytu ciężko było nawet się nim zabrać. Jednak co innego mówią w firmie Trans Connect, która przez rok obsługiwała linię.
- Owszem czasami był tłok, ale generalnie frekwencja była niska i utrzymywanie linii było nieopłacalne - twierdzi Rafał Zając, kierownik z firmy Trans Connect.
Interwencji podjął się Urząd Miejski w Chełmku. Próbował namówić do obsługi linii Związek Komunalny "Komunikację Międzygminną" w Chrzanowie.
- Rzeczywiście padła taka propozycja ze strony burmistrza, który powołał się na nasz plan transportowy, ale nie ma w nim zapisu, abyśmy mieli organizować połączenie o charakterze wojewódzkim, a takim byłaby ta linia - mówi Marek Dyszy, przewodniczący ZK "KM". Według niego, byłoby to nieopłacalne przedsięwzięcie dla spółki, bo linie podmiejskie są drogie w utrzymaniu, a wpływy z biletów nie pokrywają kosztów. Uczestnicy związku, czyli Chrzanów, Trzebinia i Libiąż, muszą do podobnych linii dopłacać.
Przejąć tej linii nie chce także Przedsiębiorstwo Komunikacji Samochodowej i Spedycji w Oświęcimiu.
- Szukamy przewoźnika, który będzie obsługiwał to połączenie - zapewnia Janina Świerz, sekretarz gminy Chełmek. Zanosi się jednak na to, że miejscowość nieprędko uzyska nowe bezpośrednie połączenie z Krakowem.
- Rozważaliśmy, czy nie wziąć tej linii, ale rachunek jest nieopłacalny. W krótkim czasie dwie firmy próbowały i nie dały rady - mówi Łukasz Czernik z firmy Maxi, która obsługuje linię z Chełmka do Chrzanowa.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?