Z dobroci i poświęcenia

Zimowisko w Staniątkach

   Pracę dorosłych wspomagało kilkunastu młodych wolontariuszy - gimnazjalistów i uczniów szkół średnich ze Staniątek.
   Od poniedziałku do soboty od 9 do 16 w DK w Staniątkach na dzieci czekała moc atrakcji. - Co roku w organizacji zimowiska wspomagają nas sponsorzy. Właściciele wszystkich sklepów we wsi ofiarowali produkty na posiłki. Nieocenione staniąteckie gospodynie gotowały codziennie dwudaniowe obiady dla około 120 osób. W sąsiedniej "podstawówce" udostępniona została nam sala gimnastyczna na zajęcia sportowe, dzięki Nadleśnictwu Niepołomice w puszczy mogliśmy zorganizować podchody i ognisko, burmistrz Niepołomic - jak co roku - zapewnił nam transport na wycieczki. Dzięki temu mogliśmy pojechać do Krakowa na zwiedzanie Wawelu i do kina Plaza oraz do Krynicy. Tam dzieci przeżyły moc atrakcji podczas wyprawy do schroniska na Jaworzynie Krynickiej, zwiedzaniu samej Krynicy i wizyty w pijalni wód - opowiada ks. Michał Kaleta. - W tym roku przypada piąta rocznica beatyfikacji założyciela naszego zgromadzenia bł. Edmunda Bojanowskiego (1814-1871) i to jego osoba patronowała w tym roku zimowisku. Osiem grup, na które podzielili się uczestnicy, przybrało nazwy związane z jego działalnością. Każdy dzień zimowiska był poświęcony innemu tematowi, np. poniedziałek stworzeniu świata, wtorek - Aniołowi Stóżowi i pod tym kątem organizowane były zabawy i konkursy. Całe zimowisko odbywało się zaś pod hasłem: "Jaki tydzień, takie życie" - opowiada "mianowana" przez ks. Kaletę na dyrektorkę zimowiska s. Małgorzata Maniak. Niegdyś katechetka w SP w Staniątkach, a obecnie pracująca w jednej z parafii w Kielcach, gorąco powitana została przez staniąteckie dzieci. Nie trzeba dodawać, że szczęśliwe buzie dzieci i rodziców, a zwłaszcza mam, które przyszły w sobotę pomóc pociechom w przebraniu się na bal, były dla organizatorów największą nagrodą.
Tekst i fot.: (WR)