Koen van der Biezen (w środku) ma pomóc Andrzejowi Niedzielanowi (drugi od lewej) nie tylko w noszeniu bramek na treningach, ale i w strzelaniu goli dla Cracovii Fot. Michał Klag
PIŁKARSKA EKSTRAKLASA. Trener Jurij Szatałow ma dziesięciu pewniaków na dzisiejszy mecz z Koroną Kielce (godz. 13.30)
Wczoraj na treningu van der Biezen ustawiany był w pierwszej jedenastce. Na zakończenie zajęć wziął udział w treningu strzeleckim i pokazał, że dysponuje mocnym strzałem z dystansu. Trener Cracovii Jurij Szatałow pytany, czy Holender może wybiec na boisko w podstawowym składzie, odrzekł krótko: - Decyzji jeszcze nie ma.
To jedyna zagadka w składzie Cracovii. W bramce na pewno wystąpi Wojciech Kaczmarek. Kwartet obronny mają tworzyć: Krzysztof Nykiel, Mateusz Żytko, Milos Kosanović i Hesdey Suart, w środku pomocy dwójka: Arkadiusz Radomski i Sławomir Szeliga, na skrzydłach Aleksandr Suworow i Saidi Ntibazonkiza, w ataku na pewno Andrzej Niedzielan i być może Holender.
Zatem "Pasy" grałyby systemem 4-4-2, w takim ustawieniu dawno nie występowały. Jeśli van der Biezen nie pojawi się na boisku od pierwszej minuty, to w środku, jako "podwieszony" napastnik, zagra Suworow, a na prawym skrzydle Bartłomiej Dudzic.
Trener Jurij Szatałow zżyma się, kiedy słyszy, że Cracovia jest zdecydowanym faworytem spotkania. - Nie lubię przed meczem takich dywagacji. Korona straciła tylko dwóch podstawowych graczy, ma sporo doświadczonych zawodników. Przed meczem oceniam szanse pół na pół - mówi trener, ale szybko dodaje: - Zwycięstwo jest naszym celem.
Widać dużą mobilizację w zespole "Pasów". - Nie zraziły nas przegrane sparingi. Były w nich błędy, trzeba ich teraz uniknąć w meczu z Koroną. Zrobimy wszystko, aby w inauguracyjnym meczu trzy punkty zostały w Krakowie - mówi Sławomir Szeliga.
On także uważa, że Korona to niebezpieczny, nieobliczalny zespół. - Mają piłkarzy, którzy długo grają ze sobą. Na początku rozgrywek jest zawsze spora niewiadoma, jak rywal przygotował się do sezonu. Musimy wyjść na boisko bardzo skoncentrowani - twierdzi Szeliga.
Piłkarze Cracovii, podobnie jak trener Szatałow, wykręcają się od odpowiedzi na pytanie - o co w tym sezonie będzie walczyć ich zespół? - Nigdy nie myślę o odległych celach. Nauczyło mnie tego piłkarskie życie. Myślę tylko o spotkaniu z Koroną, ten mecz jest najważniejszy - twierdzi Szeliga.
W Koronie też bojowe nastroje. Nowy trener Leszek Ojrzyński mówi: - Jedziemy na stadion Cracovii po to, aby zagrać jak najlepiej, a boisko wszystko zweryfikuje. Nie jesteśmy nawet faworytami najbliższego meczu. Większość fachowców typuje nas do spadku, a my chcemy im zagrać na nosie. Nie zastanawiałem się nad tym, że Cracovia to dobry przeciwnik na początek. Tak chciał los.
Czołowy gracz Korony Aleksandar Vuković wierzy w swoich kolegów: - Myślę, że ta ekipa pokaże dużo więcej niż wszyscy się spodziewają. Może sprawimy niespodziankę już w Krakowie?
Andrzej Stanowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?