Chodzi o prawie 300 mieszkańców Brzezinki, Babic, Oświęcimia i innych okolicznych miejscowości, których rodziny straciły w ten sposób cały dorobek życia. Stowarzyszenie od blisko ośmiu lat walczy o sprawiedliwe zadośćuczynienie.
W Brzezince z przeszło 500 budynków mieszkalnych przed wojną zostało jedynie sześć. W Babicach, Pławach, Harmężach Niemcy rozebrali ponad 90 proc. domów. W Monowicach na 141 budynków zostało 12. Wśród starszych mieszkańców Brzezinki jest wielu, którzy w ścianach baraków byłego obozu Birkenau odnaleźli cegły ze swoich rodzinnych domów.
Części poszkodowanych udało się uzyskać zadośćuczynienie, które w ramach uchwalonej przez Bundestag ustawy i powołanej Fundacji Pamięć Odpowiedzialność Przyszłość wypłacił rząd niemiecki. Było to około 350 osób. Jednak bardzo krótki czas obowiązywania tej ustawy (ledwie cztery miesiące) sprawił, że prawie drugie tyle poszkodowanych nie zdążyło skompletować dokumentów i złożyć wniosków.
Zdaniem Stanisława Rydzonia, byłego posła, który opracował dla stowarzyszenia projekt wspomnianej ustawy, poszkodowani mają całkowitą rację i słusznie domagają się zrekompensowania doznanych krzywd. _– Nie powinno być żadną sztuką zebranie poparcia 15 posłów, aby Sejm mógł zająć się tą sprawą _– uważa Rydzoń.
Chodzi o kwotę około 12 mln zł, czyli średnio 40 tys. na jedną osobę. – _To nie są kwoty wzięte z księżyca. W 1945 roku wszystko zostało dokładnie spisane przez urzędników na tzw. kwestionariuszach szkód wojennych w obecności dwóch świadków _– zaznacza Józef Kozioł, prezes stowarzyszenia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?