Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z każdym dniem lepszy

Redakcja
Fot. Michał Klag
Fot. Michał Klag
W meczu Phoenix Suns z New Orleans Hornets (104-102) najlepszym koszykarzem na parkiecie był Marcin Gortat. Polak staje się jedną z najbardziej znaczących postaci ligi NBA.

Fot. Michał Klag

NBA. Rekordowe 25 punktów Marcina Gortata

Gortat ponownie pobił rekordy - osobisty, bo uzyskał 25 pkt (w tym wszystkie 7 celnych wolnych), o 6 więcej niż w piątkowym meczu z Celtics, a także - "rekord Polski", bo nikt z trójki Polaków w NBA (wcześniej grali w niej Maciej Lampe i Cezary Trybański) nie rzucił więcej.

- Gortat z każdym dniem jest coraz lepszy. On wraz ze Stevem (Nashem) wytwarzają w zespole chemię, która nam pomaga. Wykonał dobrą robotę pod tablicami i miał kilka udanych akcji. Właśnie takiego zawodnika potrzebowaliśmy. Myślę, że z czasem będzie jeszcze lepszy - powiedział trener Suns Alvin Gentry.

- To był jego wielki mecz. Miał świetne akcje pick and roll (manewr zawodnika ustawiającego zasłonę - przyp. red.), bardzo dobrze łapał. Robi szybkie postępy i jest coraz bardziej pewny siebie. Myślę, że to efekt częstszego przebywania na parkiecie, bo w Orlando nie miał takich możliwości. Staje się bardzo znaczącą częścią naszego zespołu - dodał Steve Nash, największa gwiazda zespołu z Phoenix.

Gortat zdobył w lidze NBA już 973 punktów, więc granicę tysiąca powinien przekroczyć jeszcze w tym tygodniu. W nocy z środy na czwartek Suns zagrają we własnej hali z Milwaukee Bucks, a dwa dni później, także przed własną publicznością - z Oklahoma City Thunder.

W meczu przeciw Hornets Gortat miał 11 zbiórek, więc zakończył mecz z double-double (12. raz w karierze). Spędził na parkiecie US Airways Center 23.54 min, dwa razy blokował. Wybrany został najlepszym zawodnikiem spotkania, choć na początku trzy razy faulował i musiał odpoczywać na ławce. Jednak ostatnie dwie kwarty były jego popisem.

- Po pierwszej połowie miałem na koncie już trzy faule i wiele frustracji, pretensji do pewnych ludzi na parkiecie. Powiedziałem sobie w szatni, że muszę wyjść na drugą połowę skoncentrowany i zapomnieć o tym, co było. Zażartowałem nawet, mówiąc do jednego z kolegów, że potrzebuję tylko jednej kwarty, by pokazać, na co mnie stać. W ogóle nie sądziłem, że mogę w tym meczu pobić rekord. Poprzednie spotkanie z Boston Celtics, gdy zagrałem naprawdę dobrze, kosztowało mnie sporo sił i czułem to w kościach, wychodząc na parkiet - przyznał Gortat po meczu z Hornets. - Jestem niesamowicie zadowolony z kolejnego bardzo dobrego występu i w zasadzie martwię się tylko jednym - co będzie, gdy po tych udanych meczach za kilka dni, tydzień, czy miesiąc przyjdzie obniżenie formy. Marzę, by w każdym spotkaniu trenerzy i koledzy mogli na mnie liczyć, zarówno w ataku, jak i w obronie, pod tablicami.

Urodzony w Łodzi koszykarz swój dorobek szybko powiększa dzięki występom u boku jednego z najlepszych rozgrywających w lidze - Steve'a Nasha. Kanadyjczyk w spotkaniu z New Orleans zanotował aż 15 asyst, z czego większość dzięki podaniom kończonym przez Polaka.

- To fantastyczne, to wielki zaszczyt, że mogę grać w jednym zespole ze Stevem. Powiedziałem mu przed meczem z Hornets, że zrobię, co w mojej mocy, by wykorzystywać jego podania i poprowadzić go do tytułu MVP ligi - dodał Gortat. (JOT, PAP)

WYNIKI

Golden State Warriors - Utah Jazz 96-81, Los Angeles Lakers - Boston Celtics 96-109, New York Knicks - Detroit Pistons 124-106, Oklahoma City Thunder - Miami Heat 103-108, Orlando Magic - Cleveland Cavaliers 103-87, Philadelphia 76ers - Denver Nuggets 110-99, Phoenix Suns - New Orleans Hornets 104-102.

Już 240 meczów za oceanem

Marcin Gortat gra w NBA czwarty sezon. W lipcu 2007 roku podpisał kontrakt z Orlando Magic, gdzie pozostawał jednak w cieniu Dwighta Howarda. W ubiegłym roku tuż przed Bożym Narodzeniem przeniósł się do Arizony. Rozegrał w NBA 240 meczów (194 w sezonie zasadniczym oraz 46 w play off) i zdobył 973 punkty (843 w sezonie zasadniczym i 130 w play off). W barwach Orlando wystąpił 221 razy, a w nowej ekipie - 19, gdzie ma średnie meczowe 10,2 pkt i 7,6 zbiórki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski