Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z każdym dniem maleją szanse na metro i wielki Kraków

Piotr Tymczak
Firma Alstom proponuje metro, które częściowo przebiegałoby poza podziemnymi tunelami (m.in. na estakadach)
Firma Alstom proponuje metro, które częściowo przebiegałoby poza podziemnymi tunelami (m.in. na estakadach) wizualizacja: Alstom
Komunikacja. Jaki system transportowy będzie najlepszy dla krakowian? Na to pytanie odpowie dokument, który powstanie na zlecenie miasta

Przez dziewięć miesięcy miasto zrobiło niewiele, by realizować wyrażone w majowym referendum życzenie krakowian: budowę metra. A było za nią 55 procent głosujących.

Sprawa stoi w miejscu, a to oznacza, że oddalają się szanse dofinansowania inwestycji ze środków unijnych, które wartkim strumieniem mają płynąć właśnie na przedsięwzięcia związane z rozwojem komunikacji zbiorowej.

Pod koniec maja ub. roku, niedługo po ogłoszeniu wyników referendum, Stanisław Albricht, autor koncepcji transportowych dla Krakowa (zapisanych w studium zagospodarowania miasta), podkreślał, że jeśli przetarg na studium dla metra zostałby rozstrzygnięty jeszcze w 2014 r., to mogłoby ono powstać do połowy 2016 r., a budowa ruszyłaby może w 2018 r.

Firma Alstom, zainteresowana współfinansowaniem budowy metra, zakładała, że pierwszą linię (przebiegającą poza centrum na estakadach) można wybudować w ok. 4 lata. Gdyby prace rozpoczęły się w 2018 r., byłaby szansa na rozliczenie pieniędzy unijnych (jeżeli UE pokryłaby w połowie koszt budowy). Miasto może zabiegać o fundusze unijne na lata 2014 - 2020, które można rozliczać do 2022 r.

- Z każdym dniem szanse na pozyskanie pieniędzy z UE na metro maleją, ale warto jeszcze walczyć. Oby nie skończyło się tak, że Kraków prześpi swą szansę, a pieniądze unijne wykorzysta np. Rzeszów, który zabiega o budowę miejskiej kolejki naziemnej - komentuje Stanisław Albricht.

Studium dla metra za 800 tysięcy złotych
W Krakowie od połowy zeszłego roku obradował powołany przez prezydenta zespół zadaniowy ds. metra. Miasto przez pół roku zabiegało też o dotację unijną na studium dla metra. Nie doczekało się na nią. Mało tego, w prezydenckim projekcie budżetu na metro nie było ani grosza. Zwracaliśmy na to uwagę na naszych łamach. Ostatecznie w autopoprawce prezydent uwzględnił 800 tys. zł na podziemną komunikację.

- Na pewno doprowadzimy do wykonania wielobranżowego studium dla metra - zapewnia Tadeusz Trzmiel, wiceprezydent Krakowa.

W marcu miasto chce ogłosić przetarg na opracowanie studium rozwoju systemu transportu dla Krakowa. - Ten dokument da odpowiedź, co się najbardziej opłaci w najbliższych latach i na co będzie nas stać. Zyskamy dokładne analizy finansowe i porównanie wariantów dla metra, premetra albo oparcia rozwoju miasta tylko o rozbudowę sieci tramwajowej - wyjaśnia Łukasz Szewczyk, wicedyrektor magistrackiego Wydziału Gospodarki Komunalnej.

Kiedy jednak w sierpniu ubiegłego roku miasto wystąpiło z wnioskiem do Ministerstwa Infrastruktury o dofinansowanie z pieniędzy unijnych opracowania studium dla krakowskiego metra, w urzędzie zaplanowano, że prace koncepcyjne pochłoną ok. 6 mln zł. To jak teraz ma wystarczyć 800 tys. zł?

- Przynajmniej za takie pieniądze powstanie dokument, który będzie podstawą do tego, aby zabiegać w ministerstwie o unijne fundusze na dalsze prace związane ze studium dla metra - przyznaje Stanisław Albricht.

Jeszcze można zabiegać o pieniądze unijne
W ub. roku dla potrzeb referendum Albricht opracował za ok. 40 tys. zł wstępną koncepcję przebiegu pierwszej linii metra w wariantach na trasie z Nowej Huty przez centrum do Bronowic. Nowe opracowanie, jakie powstałoby w tym roku, dałoby odpowiedź, jaki typ metra byłby wskazany, którędy można je poprowadzić, jaki byłby koszt budowy (w oparciu o tego typu inwestycje w innych miastach) i utrzymania. Później na podstawie studium mógłby powstać projekt techniczny pierwszej linii metra - dokładnie rozrysowane plany budowy i wyliczone koszty dla konkretnego rozwiązania.

- Nawet jeśli studium powstałoby do końca 2016 r., to jeszcze można zabiegać o pieniądze unijne - jak nie na całą linię metra, to chociaż na jej część. Na razie musimy mieć jednak dokument, który potwierdzi, że podziemna komunikacja jest w Krakowie uzasadniona - zaznacza Łukasz Szewczyk.

Zdaniem Stanisława Albrichta metro jest niezbędne, jeżeli myślimy o budowie wielkiego Krakowa z Nową Hutą Przyszłości, dzielnicą wieżowców w Płaszowie i Airport City, czyli dzielnicą biurowców, miejsc wystawienniczych, magazynów przy lotnisku w Balicach.

- Trzeba się liczyć z kosztami budowy i utrzymania podziemnej komunikacji, ale z drugiej strony planowany rozwój miasta oznacza dziesiątki tysięcy więcej miejsc pracy, ściągnięcie do miasta nowych firm, rozwój biznesu, a - co za tym idzie - dużo większe wpływy - wskazuje Albricht.

Propozycje premetra i metra w Krakowie
* Premetro. Sześć lat temu na zlecenie miasta powstało studium premetra dla Krakowa. W pierwszym etapie projektanci z firmy Altrans zaplanowali budowę podziemnej trasy o długości 4 km - od ronda Mogilskiego do ul. Królewskiej (do skrzyżowania z ul. Kijowską) z przystankami w okolicy ul. Pawiej i Westerplatte, przy skrzyżowaniu ul. Garbarskiej z Karmelicką, AGH i ul. Królewskiej.

Drugą linię premetra wyznaczono od okolic ul. Kamiennej, z przystankami przy Nowym Kleparzu, skrzyżowaniu z pierwszą linią (skrzyżowanie ul. Pawia, Basztowa, Lubicz), Poczcie Głównej, ul. Stradomskiej, placu Wolnica i Rynku Podgórskim. Sześć lat temu - przy założeniu, że dwie linie premetra (jeżeli się da - najpierw dla szybkiego tramwaju, a w przyszłości dla wagonów metra) miałyby 8,5 km długości - koszt inwestycji firma Altrans szacowała na 2,5 mld zł.

* Metro. Stanisław Albricht, szef firmy Altrans, uważa, że przy obecnych planach rozwoju miasta musimy myśleć o metrze. W nowym studium zagospodarowania Krakowa, uchwalonym w połowie zeszłego roku, zaproponował trzy linie metra: 1. Nowa Huta - Dworzec Główny - Bronowice, 2. AGH - Filharmonia - Dietla/ Krakowska - Legionów Piłsudskiego (alternatywnie: AGH - św. Stanisława - Kazimierz, przy kładce Bernatka) - Zabłocie - Płaszów - Bieżanów, 3. Pierwsze cztery przystanki jak w linii II (alternatywnie: odchodziłaby od I linii w rejonie ul. Cystersów - al. Pokoju - Zabłocie) - rondo Matecznego - Kliny. Wiosną ubiegłego roku Stanisław Albricht na zlecenie miasta opracował wstępną koncepcję pierwszej linii metra z Nowej Huty do Bronowic, w trzech wariantach. Najtańszy z nich - dla metra lekkiego (w części na estakadach) - wstępnie wycenił na 6,8 mld zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski