Pod koniec sierpnia polskie MON wysłało na Ukrainę 320 ton pomocy, m.in. koce, materace, pościel i żywność. Podczas rozładowywania transportu w jednostce wojskowej we Lwowie okazało się, że brakuje 1,5 tys. koców i tyle samo materacy. Jako pierwszy poinformował o tym wczoraj portal tvn24.pl.
„Kradzież odkrył polski oficer. Szef bazy przygotowującej transport natychmiast został zawieszony. Brakujące rzeczy dosłaliśmy na Ukrainę” – potwierdził na Twitterze minister Tomasz Siemoniak.
Śledczy przypuszczają, że za braki odpowiadają polscy żołnierze. Będą ustalać, czy koce i materace skradziono w drodze do Lwowa, czy też pod pretekstem przekazania Ukraińcom próbowano ukryć ich kradzież z magazynów w 2. Regionalnej Bazie Logistycznej w Rembertowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?