Z Kraków Airport w szeroki świat

Fot. W. Kmiecik EPKK Spotters

- Na krakowskie lotnisko staramy się przyciągać linie tradycyjne, niskokosztowe, a także przewoźników czarterowych. Chcemy by rozwój naszego portu był zrównoważony - dodaje prezes Pamuła. Praca ta już przynosi efekty. Startując z Krakowa można bowiem wylądować w kilkudziesięciu europejskich miastach.

- Mamy bardzo dobre połączenia z południem, zachodem i północą Europy. To kierunki bardzo atrakcyjne turystycznie - podkreśla szef Kraków Airport. Wkrótce w powietrze wzbiją się samoloty do Stuttgartu, Rzymu i Aten. Małopolanie mogą również liczyć na bezpośrednie połączenie z Bolonią, Mediolanem, Madrytem, Malagą, Cagliari, Pizą, Maltą, Trapani, Rzymem, Sztokholmem, Oslo, a także Newcastle, Kijowem, Costa de la Luz, Dalaman, Faro, Fuerteventurą i Gran Canarią. Od maja można też będzie polecieć za wielką wodę - do Chicago w Stanach Zjednoczonych i Hamilton w Kanadzie.

- To nasza oferta dla osób nie tylko latających do pracy za granicę i biznesmanów, ale także coraz większej rzeszy turystów - Polaków zwiedzających Europę i przybyszów z całego świata, odwiedzających Kraków i Małopolskę - twierdzi szef krakowskiego lotniska.

- Zależy nam również na utrzymaniu wysokiego standardu obsługi. Dlatego realizujemy wieloletni plan inwestycyjny, który pozwoli nam już w najbliższych latach zlikwidować "wąskie gardło" na przylotach - podkreśla prezes Pamuła.

Komfort obsługi pasażerów podniesie nowy terminal, który zostanie oddany do użytku w 2013 r. Po nim remont czeka obecny terminal międzynarodowy. W ten sposób obydwa budynki stworzą wspólną, elegancką bryłę. W 2012 r. pierwszych pasażerów powinien przyjąć nowy dworzec kolejowy, a wokół lotniska powstanie zupełnie nowy układ komunikacyjny.

Nic więc dziwnego, że krakowskie lotnisko liczy na dalszy, dynamiczny rozwój.

(DMA)