Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z Lacha do MZK

Redakcja
- Nazwisko mam sławne. Niestety, nijak nie mogę doszukać się pokrewieństwa z najbogatszym człowiekiem w Polsce. Gdybym posiadał choćby jedną tysięczną, co ja mówię, dziesięciotysięczną cząstkę majątku Jana Kulczyka, pewnie wykupiłbym rozgrywki ligi oldbojów - śmieje się imiennik poznańskiego magnata, Tadeusz Kulczyk.

   Ten 46-letni zawodnik w latach młodości występował w nowosądeckim Dunajcu. Wraz z Baziakiem, Brudzińskim, Filipowiczem, Darleckim czy Krajewskim wywalczył nawet awans do tzw. ligi wydzielonej juniorów. Pograł jeszcze przez czas jakiś w seniorskim gronie, a kiedy ożenił się i spadły nań nowe obowiązki, zrezygnował z wyczynowego futbolu. Nie odszedł od niego jednak zbyt daleko. Wkrótce zameldował się w tworzonej przez Jerzego Leszczyńskiego drużynie oldbojów Lach-Sandecja i pozostał jej wierny do chwili zawieszenia działalności zespołu. Dziś jest czołową postacią ekipy MZK (pracuje w tej firmie w warsztacie w dziale technicznym).
   - Siłą naszej drużyny jest wyrównany skład - mówi Kulczyk. - Staramy się grać zespołowo. Ja, czy któryś z moich kolegów podaje piłkę najczęściej Gienkowi Porębie, a ten strzela gole. W lidze zakładowej pragniemy wywalczyć awans do najwyższej klasy. Mamy jednak pod względem wieku jeden z najstarszych w grupie składów i czasem kondycji nie starcza na 50-minutowe uganianie się za piłką. Na szczęście nabytych w dzieciństwie umiejętności technicznych się nie zapomina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski