Ten 46-letni zawodnik w latach młodości występował w nowosądeckim Dunajcu. Wraz z Baziakiem, Brudzińskim, Filipowiczem, Darleckim czy Krajewskim wywalczył nawet awans do tzw. ligi wydzielonej juniorów. Pograł jeszcze przez czas jakiś w seniorskim gronie, a kiedy ożenił się i spadły nań nowe obowiązki, zrezygnował z wyczynowego futbolu. Nie odszedł od niego jednak zbyt daleko. Wkrótce zameldował się w tworzonej przez Jerzego Leszczyńskiego drużynie oldbojów Lach-Sandecja i pozostał jej wierny do chwili zawieszenia działalności zespołu. Dziś jest czołową postacią ekipy MZK (pracuje w tej firmie w warsztacie w dziale technicznym).
- Siłą naszej drużyny jest wyrównany skład - mówi Kulczyk. - Staramy się grać zespołowo. Ja, czy któryś z moich kolegów podaje piłkę najczęściej Gienkowi Porębie, a ten strzela gole. W lidze zakładowej pragniemy wywalczyć awans do najwyższej klasy. Mamy jednak pod względem wieku jeden z najstarszych w grupie składów i czasem kondycji nie starcza na 50-minutowe uganianie się za piłką. Na szczęście nabytych w dzieciństwie umiejętności technicznych się nie zapomina.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?