Początkowo, gdy koszykarka o kulach pojawiła się u klubowego lekarza, rozeszły się plotki o ponad miesięcznej przerwie w występach. Jordi Aragones, drugi trener "Białej Gwiazdy" uspokaja: - Mamy nadzieję, że Powell pomoże nam w meczach ćwierćfinałowych z Halconem Avenidą Salamanka. Lekarze szacują, że musi zrobić sobie sześciodniową przerwę od treningów. Możliwe, że wróci już na mecz z Gorzowem. Nie będziemy mogli za to skorzystać z jej pomocy w starciu z Lotosem Gdynia.
Aż 6 koszykarek Wisły Can-Pack udaje się w weekend do Lublina, gdzie zagrają... przeciwko sobie w meczu Gwiazd FGE. Jelena Leuczanka i Erin Phillips powołane zostały do kadry zespołu Gwiazd, a w reprezentacji Polski znalazło się miejsce dla Pauliny Pawlak, Magdy Leciejewskiej, Eweliny Kobryn i Katarzyny Krężel. - Z jednej strony to świetna sprawa, bo to dowodzi jak wiele mamy dobrych zawodniczek. Z drugiej strony, te koszykarki nie będą miały czasu na odpoczynek, to zawsze dodatkowy mecz, poza ligowym kalendarzem. Jednak dla nich to piękne doświadczenie - ocenił Aragones.
W przyszłym tygodniu "Białą Gwiazdę" czekają dwa wyjazdy - do Gdyni i Gorzowa. A zaraz potem podróż do Hiszpanii, na potyczkę z Halconem. Na szczęście dla Wisły, PLKK zdecydowała się przesunąć spotkanie z CCC Polkowice, które pierwotnie miało się odbyć 27 lutego, zaledwie dwa dni po drugim meczu z Hiszpankami.- To była świetna decyzja, wręcz jedyne logiczne posunięcie w tej sytuacji. Nagromadziło się w kalendarzu zdecydowanie za dużo meczów naraz. Skoro Wisła jest jedyną polską drużyną wciąż grającą na europejskich parkietach, trzeba to doceniać, a nie "karać" trudnym terminarzem. Nasze zmagania w Eurolidze to przecież też sukces polskiej koszykówki - mówi Aragones.
Hiszpański trener odniósł się też do tematu budowy nowej hali Wisły. W ostatnich dniach okazało się, że szanse na jej powstanie są coraz mniejsze. - Nie dotyka to nas bezpośrednio, ale na pewno smuci - przyznał Aragones. - Mam nadzieję, że mimo wszystko uda się wyjść z tego impasu. To nieprawdopodobne dla mnie, by takie miasto jak Kraków nie miało innej hali, oprócz tej obecnie działającej. Jeszcze kilkanaście lat temu Hiszpania też miała spore problemy z bazą sportową, nie tylko w koszykówce. Począwszy od igrzysk olimpijskich w Barcelonie coś zaczęło się zmieniać na lepsze. Rząd, politycy i władze lokalne postawiły na sport. Zaczęły powstawać centra sportowe, w tym hale, wygląda to na pewno lepiej, niż w Polsce. Przyniosło to efekty w postaci wyników klubów i reprezentacji - zakończył Hiszpan.
(JUK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?