Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z ludźmi się żyje

Redakcja
Podczas nadzwyczajnego posiedzenia rady pedagogicznej Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Limanowej, Zbigniew Stachura, jeden ze zwolnionych przez dyrektora Jana Kubatka nauczycieli, odczytał tekst wotum nieufności wobec niego, wyszczególniając całą listę pretensji. W głosowaniu większość z ponad dwudziestu pracujących w ośrodku nauczycieli poparła go.

LIMANOWA. Wotum nieufności dla dyrektora Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego

Większość nauczycieli z Międzyszkolnego Ośrodka Sportowego w Limanowej nie chce dyrektora Jana Kubatka. Konflikt wybuchł po zwolnieniu przez niego pięciu pedagogów prowadzących zajęcia sportowe.

Dyrektor Kubatek, trener i znany zawodnik taekwondo, postanowił wcześniej zwolnić piątkę nauczycieli, gdyż - jego zdaniem - nie realizowali jego zaleceń dotyczących zajęć sportowych. Pedagodzy, prowadzący w ramach ośrodka na godzinowych umowach w swoich szkołach dodatkowe treningi, mieli zadbać, by mieć dzieci z różnych szkół. Chodziło o prowadzenie szerszej popularyzacji sportu w środowisku. Dyrekcja określiła to nawet konkretnie, do 20 procent.
Ośrodek prowadzi dodatkowe zajęcia dla chętnych uczniów z piłki nożnej, ręcznej, koszykowej, w narciarstwie i czwórboju lekkoatletycznym. Nie jest to jednak klub sportowy, a ośrodek sportu środowiskowego, co podkreśla dyrektor Artur Krzak, odpowiedzialny w Starostwie limanowskim między innymi za edukację.
Po kontroli u pięciu nauczycieli stwierdzono, że wymaganego odsetka dzieci z zewnątrz nie mają i to się stało podstawową do wypowiedzeń umów. Trafiło na wieloletnich zasłużonych wychowawców młodzieży sportowej na Limanowszczyźnie i bardzo dobrze notowane szkoły w regionie. Są to pedagodzy z Mszany Dolnej, Poręby Wielkiej i Limanowej: Zbigniew Stachura, Marian Zembura, Katarzyna Mielnikiewicz, Wiesław Lachor i Bogdan Bieda.
Choć to tylko dodatkowe godziny do etatu, nie zgodzili się z decyzją dyrekcji, uznając, że pozwalniał najlepszych, w imię wymyślonych przez siebie procentów. Wystosowali pismo do krakowskiego Kuratorium Oświaty, w którym wyliczyli wyniki sportowe podopiecznych.
Przed weekendem odbyło się zebranie pracowników ośrodka, przedstawicieli Starostwa i Kuratorium. Wyrzucono sobie wszystkie żale. Nie uzgodniono niczego konkretnego, poza tym, że - zdaniem wizytatora i dyrektora Krzaka - ustalanie z góry jakichś procentów nie jest właściwe i nie wynika ze statutu ośrodka.
- W ośrodku mam rolę menadżera, nie jestem nauczycielem. Nie wszyscy chcą to zrozumieć - powiedział nam wczoraj Jan Kubatek. - W niedługim czasie planowana jest reorganizacja pracy ośrodka i moje decyzje zmierzają właśnie w tym kierunku.
Dziś starostwa limanowski, któremu podlega MOS, ma rozmawiać z dyrektorem Kubatkiem. Mają poruszać różne sprawy, choć między innymi i efekty głosowania nad wotum nieufności. To jednak dość poważna sprawa. Atmosfera w ośrodku zrobiła się napięta.
- Prawnie wypowiedzenia staną się nieodwołalne 15 kwietnia - stwierdził dyrektor Kubatek. Nie ma zamiaru na razie z nich się wycofywać, gdyż jest przekonany co do słuszności swoich racji. Wcześniej informował nas, że ma na wolne miejsce konkretne osoby.
- Mimo wszystko traktuję sprawę jako otwartą. Choć to mnie przed niespełna rokiem powierzono kierowanie placówką i ja odpowiadam za decyzje kadrowe, w dużym stopniu będzie ważył efekt rozmowy ze starostą. W końcu żyje się z ludźmi.
Wojciech Chmura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski