Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z miłości do gry

MARO
- Zrobiłem krok w tył i... wóz albo przewóz. Na szczęście trafiłem - mówił Vince Carter. Dzięki jego trzypunktowemu rzutowi Toronto Raptors podtrzymali miano niepokonanych w tym sezonie.

   Carter na niespełna 5 s przed końcem meczu z Portland, przy stanie 95-95, okazał się sprytniejszy od kryjącego go Nicka Van Exela. - To była akcja wspaniałego koszykarza. Chylę przed nim czoła - powiedział Van Exel, sam znany z celnych rzutów w końcówkach.
   Kanadyjskie Dinozaury po raz pierwszy w 9-letniej historii klubu wygrały 3 pierwsze mecze sezonu. Zapowiada to owocny rok dla podopiecznych Sama Mitchella. A pozytywnych przesłanek brakowało. W Kanadzie koszykówka ustępuje popularnością hokejowi, Raptors w ostatnich dwóch sezonach nie weszli do play off, a Carter, ich najlepszy zawodnik, domagał się zgody na odejście. Teraz, widząc że zespół może coś osiągnąć, nieco złagodził swoje stanowisko: - Ludzie mi tego nie zapomną (zamiaru odejścia). Chcę im jednak pokazać, że przede wszystkim to ja kocham grać.
   Niepokonani: na wschodzie - Toronto, Miami i Indiana, na zachodzie - Dallas, Utah i Phoenix. Wszystkie te zespoły odniosły po 3 zwycięstwa.
   Poniedziałek: LA Lakers - Atlanta 106-90, Seattle - San Antonio 113-94 (Lewis 27, Allen 24 w tym 4x3), Toronto - Portland 101-97 (Carter 25, Alston 16 i 8 as. - Randolph 33 i 15 zb., Ratliff 6 bl.). (MARO)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski