Z nadziejami na ekstraklasę

Tenisiści stołowi w Trzebini nie ukrywają dużych aspiracji w nowym roku

Takie też składali sobie życzenia zawodnicy, trener i działacze, w tym proboszcz parafii Stanisław Krzysik, podczas spotkania przedświątecznego w restauracji "Lir".
Opoka jest mistrzem półmetka. Pierwszą część rozgrywek zakończyli z kompletem zwycięstw. Nad drugim w tabeli Nadarzynem i trzecim Górnikiem Miechowice mają 6 punktów przewagi. Jest to spory zapas przed drugą rundą, która rozpocznie się już za tydzień.
Niewiele brakowało, aby już w ubiegłym sezonie cieszyli się z historycznego awansu do ekstraklasy. Nie udało się, do pełni szczęścia zabrakło 3 setów.
Na awans czeka liczna rzesza sympatyków tenisa stołowego w Trzebini, których tutaj jest wielu i ciągle przybywa nowych. Ping-pong ma tutaj swoje tradycje, chociaż nigdy wcześniej drużyna nie grała tak wysoko jak obecnie. W dużym stopniu łączy je trener Noworyta, który kiedyś prowadził tenisistów i tenisistki stołowego Górnika Siersza. Drużyna kobiet Górnika walczyła w III lidze, podobnie jak panowie. Coraz gorsze czasy dla sportu górniczego sprawiły, że podupadł, w tym także ping-pong.
Dyscyplina jednak nie upadła, m. in. dzięki Opoce i trenerowi Noworycie. Trzebinianie zaczynali od podstaw, czyli od IV ligi, szybko jednak pięli się po kolejnych szczeblach. Przed rokiem zdobyli I ligę i był to już historyczny awans. Nigdy wcześniej Trzebinia w rozgrywkach drużynowych nie była reprezentowana na tak wysoko. W ubiegłym sezonie jak burza Opoka przeszła rozgrywki grupowe w barażach jednak musiała uznać wyższość Górek Noteckich, które okazały się lepsze zaledwie o 3 sety.
- Walczymy ponownie oawans ijestem przekonany, że to podejście będzie bardziej skuteczne. WTrzebini jest dobry klimat dla sportu, wtym tenisa i____będziemy chcieli to wykorzystać - zapowiada Kazimierz Noworyta.
Podkreśla, że Opoka to nie tylko pierwszy zespół. W sekcji na co dzień trenuje 60-70 zawodników. W najmłodszej grupie od 6 roku życia ćwiczy i bawi się 25 chłopców i grupa dziewczynek.
- Wprzyszłości mamy nadzieję będą stanowić naturalne zaplecze idopływ świeżej krwi do pierwszej drużyny - dodaje szkoleniowiec.
(BK)