Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z pasją stroi nam świat

Redakcja
Agata Seweryn i wycinanka "Ogród Podegrodzki", inspirowana motywami haftów strojów ludowych Lachów Sądeckich FOT. ARCHIWUM PRYWATNE
Agata Seweryn i wycinanka "Ogród Podegrodzki", inspirowana motywami haftów strojów ludowych Lachów Sądeckich FOT. ARCHIWUM PRYWATNE
Najpierw jest pomysł. Inspiracja. Potem w ruch idą ołówki, kalki, w końcu skalpel i papier. Misterne wycinanki Agaty Seweryn prezentowane były już na 16 wystawach.

Agata Seweryn i wycinanka "Ogród Podegrodzki", inspirowana motywami haftów strojów ludowych Lachów Sądeckich FOT. ARCHIWUM PRYWATNE

SYLWETKA. Agata Seweryn wydobyła z zapomnienia "fajerki" - misterne wycinanki krakowskie

Artystka podjęła udaną próbę wskrzeszenia "fajerek" - dawnych, zapomnianych obecnie, wycinanek z regionu krakowskiego. Odtworzyła również inną ich formę - wycinanki galicyjskie.

Architekt, absolwentka Politechniki Krakowskiej, od wielu lat pasjonuje się polską sztuką ludową. Oprócz wycinanek tworzy tradycyjne ozdoby choinkowe z opłatków, palmy wielkanocne i pisanki. Fotografuje, pielęgnuje kwiaty w swoim ogrodzie, układa kompozycje florystyczne, prowadzi warsztaty, podczas których wprowadza dzieci w tajniki wycinanek. Wciąż także się uczy. W październiku rozpocznie drugi rok zajęć na Uniwersytecie III Wieku. - Jako emerytka mam więcej czasu - śmieje się Agata Seweryn i dodaje, że - dziwnym zbiegiem okoliczności - ubiegłoroczne zajęcia wstępne pod nazwą "Radość seniora" odbyły się w siedzibie Politechniki Krakowskiej dokładnie w dniu, w którym 35 lat temu, w tym samym miejscu, obroniła pracę dyplomową u prof. Witolda Cęckiewicza i uzyskała dyplom architekta. Po ukończeniu studiów przez całe lata pracowała w biurze Miastoprojektu, następnie Inwestprojektu oraz projektowała na prywatne zlecenia. Dziś całym sercem Agata Seweryn może się oddać swoim pasjom, wśród których wycinanki zajmują poczesne miejsce. Kiedy zaczęła wycinać? Odpowiada, że już w szkole podstawowej. - Jednak na poważnie zajęłam się wycinanką kilkanaście lat temu - precyzuje i wyjaśnia, że w latach 90. przez rok uczęszczała na warsztaty wycinanki żydowskiej, organizowane w Centrum Kultury im. H. Jordana przy ul. Krowoderskiej. - W 1999 r. nasze prace wystawiono w Starej Synagodze na Kazimierzu podczas Festiwalu Kultury Żydowskiej. W tym samym roku w krakowskim Muzeum Etnograficznym zorganizowano wystawę polskiej wycinanki ludowej. Prezentowane tam stare, XIX-wieczne wycinanki tak mnie zachwyciły, że od tej pory zajmuję się wyłącznie wycinanką polską.

Sztuka wycinanek, mimo że praktykowana w Europie (m.in. w Skandynawii, Niemczech, Szwajcarii i Słowacji), tylko w Polsce rozwinęła się na tak dużą skalę, nierozerwalnie związaną z życiem i kulturą wsi. Na przełomie XIX i XX w. wycinanki z papieru były najbardziej charakterystycznymi ozdobami izby wiejskiej. Misternie wycięte koronkowe wzory naklejano na belki pułapowe i na ściany, grupowano wokół świętych obrazów i wokół okien. Wnętrza chat przystrajano przede wszystkim z okazji Wielkiej Nocy, na Boże Narodzenie, a także na uroczystości rodzinne: wesela, chrzciny oraz uroczystości parafialne, np. odpusty. - Ozdoby te niektórzy badacze kultury uznali za wytwór wyłącznie polskiej sztuki ludowej, ponieważ w takiej postaci i takiej funkcji nigdzie poza Polską wycinanka nie występowała - mówi pani Agata i przypomina, że odkrywcą wycinanki był krakowski malarz Leonard Stroynowski (dlatego nazywano je także "strojami"), który w 1901 r. malował kościół w Złakowie Kościelnym koło Łowicza. Odwiedzając chaty mieszkańców, zwrócił uwagę na wiszące w izbach ozdoby z papieru. Z tego pobytu przywiózł do Krakowa 75 łowickich wycinanek. W tym samym roku Towarzystwo Polska Sztuka Stosowana zorganizowało w Sukiennicach pierwszą ich wystawę. O najstarszej kolekcji wycinanek dowiadujemy się jednak z notatki Józefy Kotarbińskiej, która poznała album Wojciecha Gersona z wycinankami zebranymi przez malarza podczas jego młodzieńczych wędrówek po kraju w roku 1850. Gospodynie wycinały delikatne ozdoby dużymi nożycami do strzyżenia owiec. - To wielka sztuka, podziwiam te kobiety, bo z niesłychaną precyzją tworzyły arcydzieła - zachwyca się Agata Seweryn. - Kiedyś próbowałam takimi nożycami wycinać - nie potrafię. Moje pierwsze prace wycinałam małymi nożyczkami. Teraz posługuję się skalpelem modelarskim.
W Polsce najbardziej znane są wycinanki łowickie i kurpiowskie, mało kto jednak wie, że także nasz region krakowski może się pochwalić typową dla tych ziem wycinanką - tzw. fajerką. "Fajerki" znane były w okolicach Krakowa (m.in. Zbydniowice, Mogilany) i na Powiślu Dąbrowskim, m.in. w Zalipiu. Wśród wycinanek kurpiowskich i łowickich przeważają motywy roślinne, geometryczne, antropomorficzne i zoomorficzne: leluje, stylizowane kwiaty i rośliny, kółka, lalki, sceny rodzajowe, gołąbki, pawie i kogutki, różne małe ptaszki, czasem zwierzęta. - W wycinance krakowskiej bardzo rzadko występują motywy zoomorficzne - wyjaśnia pani Agata. - Pojawiają się natomiast kwiaty, motywy roślinne. Do najbardziej pierwotnych należy kompozycja mająca kształt drzewka lub kwiatu w doniczce o ściśle symetrycznym, tzw. kandelabrowym, układzie. Wypalaną z gliny doniczkę nazywano w Krakowskiem fajerką, stąd też wzięła się nazwa wycinanki.

"Fajerka" powstawała zatem przez wycięcie w białym, złożonym osiowo papierze wzoru, którego poszczególne elementy kompozycji nie łączyły się ze sobą. Pod tego typu wycinanki, przypominające szablon malarski, podklejano barwne arkusze papierów glansowanych w jednym, dwóch, najwyżej trzech kolorach, wypełniając w ten sposób wycięte pola barwnymi plamami. Najstarsze wycinanki tego typu pochodzą z początku XX w. i zachowały się prawdopodobnie jedynie w zbiorach Muzeum Etnograficznego w Krakowie, gdzie znajduje się kilkanaście "fajerek" z podkrakowskich miejscowości. Zgromadził je na początku ubiegłego wieku Seweryn Udziela. Niestety, tradycja wycinankarska regionu krakowskiego i Polski południowo-wschodniej zanikła w latach 40. XX wieku. Po II wojnie światowej już się nie odrodziła i dopiero zręczne ręce artystki wydobyły "fajerki" z zapomnienia. - Od roku 2003 zajmuję się wyłącznie tradycyjną wycinanką krakowską - przyznaje Agata Seweryn. - "Fajerka" to jedna forma wycinanki krakowskiej, natomiast druga to wycinanka, którą nazwałam galicyjską. Wycinana jest bowiem z ręcznie barwionego papieru, charakterystycznego dla dawnej Galicji. Specyficzną jej cechą jest powstanie z jednej kartki papieru dwóch samoistnych wycinanek - wykorzystuje się bowiem zarówno wycięte tło, jak i wycięty motyw.

Cykl "Wycinanka galicyjska" zaprezentowany został w czerwcu br. w Muzeum Ogrodu Botanicznego UJ, w ramach 6. festiwalu Święto Ogrodów. Była to 16. z kolei wystawa prac pani Agaty. Skąd autorka czerpie inspiracje do swych koronkowych, wymagających cierpliwości, dokładności, zdolności manualnych i wyobraźni dzieł? Pomysł może nasunąć obejrzany ludowy haft, ceramika, rzeźba, ale też np. kwiaty z własnego ogrodu. - Kwiaty są cudem natury i moją wielką pasją - mówi artystka i opowiada, że jej ogród jest tak skomponowany, że kwitnie przez cały rok, nawet w zimie, kiedy pod śniegiem kryją się ciemierniki i rozwija swe żółte kwiaty chiński jaśmin. - Ogród założyła moja mama, ponad 50 lat temu. Wiosną zapełnia się on setkami tulipanów, kwitną krokusy, hiacynty, przebiśniegi, śnieżyczki. Potem przychodzi kolej na kwiaty letnie, m.in. piwonie, dalie; jesień to czas astrów i chryzantem. Amatorsko układam kompozycje, bukiety. Uczestniczyłam w wielu warsztatach florystycznych prowadzonych przez Klub Florystyczny Towarzystwa Ogrodniczego w Krakowie.
Ten cud natury wymaga utrwalenia, ulotne piękno należy uchwycić w pełnej krasie. Pani Agata więc fotografuje. Zarówno kwiaty niepozorne, rosnące na miedzach, polach i łąkach, w lasach i wiejskich ogródkach, jak i te pielęgnowane z niezwykłą starannością w ogrodach i mieszkaniach. A także kwiaty egzotyczne - w szklarniach ogrodów botanicznych. - Podczas mojej pierwszej wystawy fotografii w Śródmiejskim Ośrodku Kultury w Krakowie prezentowałam portrety orchidei, kwiatów niezwykle pięknych i tajemniczych. Na kolejnej wystawie, w roku 2007, w którym obchodziliśmy setną rocznicę śmierci Stanisława Wyspiańskiego, pokazałam zdjęcia ulubionych kwiatów artysty, obecnych na jego obrazach.

Tematem jej zdjęć jest także ciekawa architektura, zabytki, krajobrazy i przyroda. - Fotografuję od wielu lat, od czasu studenckich; fotografia to był jeden z przedmiotów na studiach. Dziś posiadam całe kolekcje zdjęć - zdradza autorka.

Agata Seweryn tworzy także tradycyjne ozdoby choinkowe z opłatków - "światy" i "pająki", wielobarwne bukiety z kwiatów bibułowych, ludowe palmy wielkanocne i pisanki. Należy do koła Towarzystwa Przyjaciół Sztuki Ludowej przy Młodzieżowym Domu Kultury na ul. Lotniczej. Zajmuje się propagowaniem rękodzieła ludowego, prowadzi warsztaty rękodzielnicze, współorganizuje konkursy o tematyce etnograficznej, bierze udział w obradach jury, często jako przewodnicząca komisji. - Cóż, na emeryturze jestem chyba bardziej zajęta niż wówczas, gdy pracowałam zawodowo - komentuje. - A jako słuchaczka Uniwersytetu III Wieku, w mojej macierzystej uczelni, powróciłam po latach do tego samego budynku i rozpoczęłam - można powiedzieć - nowe studia. Seminaria, które wybrałam, to wykłady z architektury i sztuki, pedagogiki i psychologii, zajęcia komputerowe, język angielski oraz taniec towarzyski.

W ubiegłym roku, w galerii PK "Kotłownia", można było obejrzeć retrospektywną wystawę wycinanek Agaty Seweryn. Dużym zainteresowaniem cieszył się m.in. cykl "fajerek" wyciętych z "Dziennika Polskiego" (pani Agata jest wieloletnią prenumeratorką naszej gazety, szczęśliwą laureatką wielu konkursów; także jej teksty i zdjęcia pojawiały się na łamach). Tło tych oryginalnych wycinanek również było "dziennikowe": czerwone (wydania codzienne), niebieskie (święta Bożego Narodzenia), zielone (Wielkanoc) oraz czarne (wydania żałobne).

"Agata Seweryn z pasją stroi nam ten świat" - napisała w księdze pamiątkowej po obejrzeniu jednej z jej wystaw Grażyna Mosio, kierownik działu sztuki Muzeum Etnograficznego w Krakowie. "Szkoda, że niewiele jest takich osób".

Dorota Dejmek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski