Z planów promocji filmowego Krakowa zostały tylko spacery

Dwa lata minęły od zapowiedzi Krakowskiego Biura Festiwalowego, które w 2014 roku planowało stworzenie filmowego szlaku w mieście i umieszczenie tablic informujących o znaczących miejscach pracy filmowców w Krakowie. Jak udało nam się wczoraj ustalić, szybko jednak z tego zrezygnowano. Dlaczego? Bo jak usłyszeliśmy: „Zadaniem Krakow Film Commission jest przede wszystkim promocja naszego miasta jako potencjalnej lokacji dla przemysłu filmowego”.

- Faktycznie, pomysł promocji Krakowa poprzez filmowe ławki lub tablice pojawił się w strategii działań Krakow Film Commission (KFC) dwa lata temu. Sposób ich funkcjonowania różniłby się jednak znacząco w porównaniu do znanych i cenionych ławek literackich - projektu realizowanego przez KBF, które jest operatorem programu Miasto Literatury UNESCO - mówi Michał Zalewski, rzecznik prasowy Krakowskiego Biura Festiwalowego.

Okazało się, że KFC nie dysponuje aplikacją umożliwiającą umieszczenie audiowizualnych treści pod kodami QR (możliwymi do odczytu poprzez telefony komórkowe). Przeszkodą okazały się także - jak wiemy nieoficjalnie - rygorystyczne przepisy prawa autorskiego do materiałów audiowizualnych, które miałyby być udostępniane. - Biorąc pod uwagę kierunek i charakter rozwoju działań KBF w zakresie promocji filmowego Krakowa, zdecydowaliśmy, iż wspomniane wcześniej plany nie sprzyjają dotarciu do grupy odbiorców, na której nam zależy - twierdzi Zalewski.

Kraków bowiem od lat pracuje nad wizerunkiem miasta, które ma kojarzyć się przede wszystkim z... literaturą. - Z przeprowadzonych przez nas badań wynika, że turyści przyjeżdżający do miasta wcale nie są zainteresowani jego filmowym obliczem - mówi nam osoba odpowiedzialna za promocję Krakowa, która pragnie pozostać anonimowa.

Nie oznacza to jednak, jak zapewniło nas Krakowskie Biuro Festiwalowe, rezygnacji z promocyji Krakowa poprzez jego filmową historię. - Jeszcze w tym roku zainaugurujemy nowy projekt związany z turystyką. Będą to „Spacery filmowe”. Pierwszy z nich będzie nosił tytuł „Wajda w Krakowie” - zapowiada Zalewski. Kolejne odbędą się pod hasłami: „Szlak Listy Schindlera” oraz „Historia filmu w Krakowie.”

- Spacery mają mieć regularny charakter. Planujemy także, by stały się integralną częścią festiwali filmowych, których Krakowskie Biuro Festiwalowe jest współorganizatorem - mówi Zalewski.

Będzie o czym opowiadać, bo przypomnijmy, że w czasie dziesięciu ostatnich lat istnienia Krakow Film Commission, powstało blisko 40 filmów współfinansowanych ze środków Regionalnego Funduszu Filmowego oraz blisko 100 produkcji filmowych, których plan był osadzony w Krakowie lub Małopolsce.

- Były to filmy fabularne, dokumentalne, ale także seriale oraz reklamy - uzupełnia Zalewski. Wystarczy wymienić choćby „Uwikłanie” Jacka Bromskiego, „Czerwonego Pająka” Marcina Koszałki, „Pod mocnym aniołem” Wojtka Smarzowskiego, „Denial” z Rachel Weisz oraz „True Crimes” z Jimem Carrey’em. Nie zapominajmy, że powstawały tu również zdjęcia do „Listy Schindlera” Stevena Spielberga, a także „Podwójnego życie Weroniki” Krzysztofa Kieślowskiego i „Jowity” Janusza Morgensterna.