Z pogodą nie wygrasz. Liga ugrzęzła w błocie [WIDEO]

Wczorajszy mecz Korony Kielce z Wisłą Kraków nie doszedł do skutku. Powodem jego odwołania był fatalny stan murawy na stadionie w Kielcach. Na boisku stała woda. Wyznaczono już kolejny termin. Obie drużyny zagrają ze sobą w następny wtorek, 8 marca o godz. 18. Z tego samego powodu odwołano wczoraj mecz w Gliwicach, gdzie Piast miał podejmować Śląsk Wrocław.

Już wczoraj rano można było przypuszczać, że mecz Korona - Wisła będzie zagrożony. Przede wszystkim z powodu pogody, ale mając również w pamięci, jak wyglądało boisko w Kielcach w czasie spotkania drugiej wiosennej kolejki, gdy Korona podejmowała Lechię. Wtedy, mimo że pogoda była dobra, murawa przypominała bardziej błotnistą maź niż piłkarskie boisko. Wczoraj gospodarze starali się przygotować boisko, ale przegrali walkę z opadami deszczu ze śniegiem.

WIDEO: Kibice Wisły Kraków w Kielcach

Źródło: echodnia.eu

- Gospodarze robili, co mogli - mówi kierownik Wisły, Jarosław Krzoska, który brał udział w odprawie na kilka godzin przed planowanym rozpoczęciem meczu. - Starali się ściągać wodę w murawy, ale ona cały czas stała na boisku. Sędzia Paweł Raczkowski długo rozmawiał z przedstawicielami Korony, pytał, co da się jeszcze zrobić. Swoje zdanie wyraził też Michał Listkiewicz, który miał być delegatem na ten mecz. Stwierdził, że gdyby to zależało od niego, to w trosce o zdrowie piłkarzy, podjąłby decyzję o odwołaniu spotkania. Po długim namyśle tak samo do sprawy podszedł arbiter główny i odwołał mecz.

W tym sezonie to już drugi i trzeci taki przypadek, gdy z powodu warunków atmosferycznych i złego stanu murawy odwołano mecz w ekstraklasie. Tak samo było 28 listopada, gdy Termalica Bruk-Bet miała podejmować Jagiellonię. Wtedy w Niecieczy na przeszkodzie piłkarzom stanęła śnieżyca.

Z powodu opadów deszczu i zalanego boiska, ostatni raz spotkanie w ekstraklasie odwołano natomiast 31 lipca 2011 roku, gdy Legia miała podejmować Zagłębie Lubin.

Inna sprawa, że boisko w Kielcach od dawna nadaje się do wymiany. Ma ono już 9 lat i dzisiaj jest w stanie agonalnym. W Kielcach planują zresztą w najbliższym czasie wymianę murawy. Ma to nastąpić po meczu z Piastem Gliwice, zaplanowanym na 19 marca.

Dla Wisły odwołanie wczorajszego meczu ma swoje dobre strony. Po ogromnym zamieszaniu w klubie, jakie miało miejsce w związku z urlopowaniem trenera Tadeusza Pawłowskiego, piłkarze dostali kilka dni na spokojną pracę przed kolejnym spotkaniem, które rozegrają w piątek z Piastem Gliwice.

- Po takich wynikach, jakie notowaliśmy ostatnio, chciałoby się grać od razu i zrehabilitować - powiedział nam wczoraj trener Marcin Broniszewski, który miał prowadzić Wisłę w Kielcach. - Z tego punktu widzenia szkoda, że do meczu nie doszło, bo piłkarze bardzo chcieli pokazać się z dobrej strony. Jest jednak i druga strona medalu, dostaliśmy parę dni na pracę, a ci zawodnicy, którzy zmagali się z problemami zdrowotnymi, jak np. Richard Guzmics, będą mogli się podleczyć.

Dodajmy, że wiślacy prosto z Kielc pojechali wczoraj do Myślenic, gdzie w swoim ośrodku mieli normalny trening.

Cierzniak może trenować z I drużyną
Wisła zdecydowała o przywróceniu Radosława Cierzniaka do treningów z pierwszą drużyną. Cierzniak został przesunięty do rezerw po tym, jak okazało się, że podpisał od 1 lipca kontrakt z Legią Warszawa. Bramkarz złożył jednak wniosek o rozwiązanie kontraktu z winy klubu do Izby ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych, działającej przy PZPN. Pierwsza rozprawa już się odbyła, ale nie podjęto decyzji, bo Wisła złożyła odwołanie, zgłaszając zastrzeżenia do składu sędziowskiego. Kolejne posiedzenie Izby zaplanowano na dzisiaj. (BK)

[email protected]