Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z policjantami do pacjenta

Alicja Fałek
Ratownicy często są ofiarami słownej czy fizycznej agresji - mówi Krzysztof Olejnik
Ratownicy często są ofiarami słownej czy fizycznej agresji - mówi Krzysztof Olejnik Fot. Stanisław Śmierciak
Gołkowice Dolne. Karetka pogotowia przybyła do nieprzytomnego mężczyzny. Jego bliscy nie skrywali agresji wobec ratowników. Na miejsce zajścia wezwano patrol policji. Żonie pacjenta grozi kara do trzech lat więzienia.

Załoga karetki pogotowia wezwana do nieprzytomnego mężczyzny w Gołkowicach Dolnych musiała stawić czoła bojowo nastawionym krewnym pacjenta.

Dwóch ratowników medycznych oraz lekarz pogotowia potrzebowali policyjnej asysty, żeby wynieść potrzebującego szybkiej pomocy pacjenta.

- Zaczęło się od steku wyzwisk, ale ratownicy starali się je ignorować - relacjonuje Krzysztof Olejnik, ratownik z Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. Zajęli się nieprzytomnym pacjentem, ale mieli kłopot.

-Agresja domowników narastała. W pewnym momencie żona chorego zaatakowała naszego kolegę - mówi Olejnik. Kobieta spoliczkowała i podrapała jednego z ratowników.

Na ratunek ratownikom

- Pacjenci, a czasem ich bliscy pod wpływem stresu różnie się zachowują. Niektórzy są agresywni - przyznaje Olejnik. Opowiada, że czasem ludzie na ratownikach wyładowują nerwy spowodowane brakiem możliwości szybkiego dostania się do specjalisty. Jednak gdy opadną emocje, zwykle przepraszają za swoje zachowanie.

W Gołkowicach było inaczej. Domownicy zachowywali się coraz bardziej agresywnie. Po steku wyzwisk mieli pretensje o sposób przenoszenia pacjenta do ambulansu. Ratownicy użyli do tego specjalnej chusty ułatwiającej transport. Potem padły groźby, a w końcu doszło do rękoczynów.

- Prośby o spokój nic nie dawały. Przeciwnie, pogarszały sytuację - wyjaśnia Olejnik.

- Ratownicy musieli poprosić policję o wsparcie - dodaje.

- Dyżurny z Komisariatu Policji w Starym Sączu odebrał zgłoszenie od załogi karetki pogotowia, która poprosiła o asystę - informuje sierż. sztab. Justyna Basiaga, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.

- Na miejscu okazało się, że 67-letnia kobieta i 48-letni mężczyzna słownie znieważyli ratowników. Ponadto kobieta naruszyła ich nietykalność cielesną - mówi. - Uderzyła w twarz i podrapała ratownika. Załoga karetki podlega takiej samej ochronie prawnej jak każdy funkcjonariusz publiczny, choćby sędzia czy policjant. Dlatego mundurowi z urzędu zajęli się sprawą ataku na ratowników i nie czekali na zgłoszenie. Przesłuchali już świadków zdarzenia. Na razie jednak nikt nie usłyszał zarzutów.

Nie udało się ustalić, jaka była przyczyna agresji rodziny z Gołkowic Dolnych wobec ekipy ambulansu. Niewykluczone, że osoby były nietrzeźwe.

Pacjenci też atakują

Podobne zdarzenie miało miejsce przed rokiem. Wtedy ambulans przyjechał do nieprzytomnego mężczyzny, który leżał na ławce w Starym Sączu.

- Pacjent odzyskał przytomność, gdy podeszła do niego lekarka. Był pijany i uderzył ją pięścią w klatkę piersiową - opowiada rzecznik Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego.

W obronie lekarki stanęli ratownicy medyczni. W efekcie sami oberwali. Jeden miał wybity palec, drugi skręcony staw kolanowy.

fakty. Pod ochroną paragrafów

- Artykuł 222 par. 1 Kodeksu karnego mówi: „Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3”.

- Artykuł 226 par. 1 kk mówi: „Kto znieważa funkcjonariusza publicznego lub osobę do pomocy mu przybraną, podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski