Raków Częstochowa – Garbarnia Kraków 2:1 (1:1)
0:1 Kokoszka 28, 1:1 Murawski 37, 2:1 Buczkowski 86.
Garbarnia: Sypniewski (46 Jękot) – Fedoruk (46 Piszczek), Kowalski, Haxhijaj (46 Pluta), Byrski (46 Senderski) – J. Górecki (46 Kalicki), Kalemba (70 Kokoszka), Metz, Kokoszka (46 Kostrubała), M. Górecki – Cichy (46 Kaczor).
Garbarnia jako pierwsza objęła prowadzenie. Po podaniu Tomasza Metza Sebastian Kokoszka wyszedł na pozycję sam na sam i z łatwością pokonał golkipera. Raków jednak szybko wyrównał, a w drugiej połowie po błędzie w ustawieniu muru przy rzucie wolnym (stanęli najniżsi zawodnicy) zdobył zwycięską bramkę.
– Nie zawsze da się wygrywać. Porażka często okazuje się przydatna, gdyż można z __niej wiele wynieść – uważa trener Garbarni Mirosław Kmieć. – _Moi zawodnicy mieli w tygodniu ciężkie treningi i to było widoczne w trakcie meczu. Na boisku podejmowaliśmy błędne decyzje i __to one były główną przyczyną porażki _– dodaje.
Garbarnia jest blisko zamknięcia kadry. Jest jeszcze miejsce dla jednego gracza, ale klub nie zamierza brać byle kogo. – To ma być wzmocnienie drużyny, nie uzupełnienie. Gdy nie znajdziemy odpowiedniego kandydata, to nic się nie stanie – podkreśla Kmieć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?