Tomas Jirsak wierzy, że jego reprezentacja awansuje do półfinału Fot. Andrzej Banaś
ROZMOWA. To jeden mecz. Będą decydować detale - mówi TOMAS JIRSAK
- Teraz już tak, ale na początku turnieju było spokojniej. Przeważały opinie, że nasza reprezentacja będzie miała problemy z wyjściem z grupy. Ten pesymizm pogłębił się po porażce z Rosją. Na szczęście dwa kolejne mecze zostały wygrane i teraz rzeczywiście cały kraj ściska mocno kciuki za reprezentację.
- Dlaczego Czesi na początek mistrzostw przegrali tak wysoko z Rosją?
Słonica Citta typuje wynik meczu Czechy - Portugalia [ZDJĘCIA]- Wynik był wysoki, ale wcale nasza reprezentacja nie grała w tym spotkaniu aż tak fatalnie. Moim zdaniem o takiej porażce zadecydowała zła taktyka. Poszliśmy z Rosją na wymianę ciosów, a tak nie można grać z tym zespołem. Rosjanie są bardzo mocni w kontrach, o czym zresztą przekonaliśmy się boleśnie. Byli przy tym bardzo skuteczni. Na szczęście trener Bilek szybko wyciągnął wnioski i w dwóch kolejnych meczach zespół zagrał już inaczej, a przy tym miał szczęście. Bez niego trudno jednak o sukces w sporcie.
- W meczu z Polską obserwatorzy chwalili wasz zespół za mądrą taktykę. Kiedy potrzebowaliście remisu, nie szarżowaliście, a po przerwie, gdy wiadomo było, że przy prowadzeniu Greków musicie wygrać, zaatakowaliście i wywalczyliście trzy punkty.
- Mam na ten temat trochę inne zdanie. Nie wydaje mi się, żeby pierwsza połowa meczu wyglądała w taki sposób, bo tak założył sobie trener Bilek. Moim zdaniem to Polacy zdominowali nasz zespół. Dzisiaj wszyscy w Czechach możemy się cieszyć z awansu do ćwierćfinału, ale prawda jest taka, że jakby polscy piłkarze wykorzystali swoje sytuacje z początku meczu, to równie dobrze to spotkanie mogło się skończyć naszą wysoką porażką i bylibyśmy w zupełnie innych nastrojach. Faktem natomiast jest, że w drugiej połowie potrafiliśmy odrzucić Polaków od własnej bramki i wykorzystać jedną z nielicznych okazji.
- W waszej reprezentacji Petra Cecha czy Tomasa Rosicky'ego znają wszyscy. Natomiast kilku piłkarzy podczas Euro pokazało się szerszej publiczności z bardzo dobrej strony. Taki Vaclav Pilar "woził" jednego z najlepszych obrońców Bundesligi, Łukasza Piszczka, a Theodor Gabre Selassie też pokazał, jak dobrym jest bocznym obrońcą.
- W tej reprezentacji jest kilku chłopaków z Victorii Pilzno. Pilar jest jednym z nich. Oni w tym zespole poczynili ogromne postępy i to teraz widać wyraźnie. Zresztą już wiadomo, że Pilar idzie do Wolfsburga, więc Piszczek będzie miał okazję do rewanżu w Bundeslidze. Jeśli natomiast chodzi o Gabre Selassiego to też jest to chłopak, który dużo potrafi. Mało kto o tym wie, ale on był blisko Wisły Kraków latem rok temu. Wiem, co mówię, bo dobrze znam ten temat. Stan Valckx, który decydował wtedy o transferach, wybrał jednak inną opcję.
- Przed Czechami teraz ćwierćfinał z Portugalią. Nie jesteście faworytem tego meczu, ale może to będzie wasz atut. Mniejsza presja może pomóc?
- Może. Na dziesięć meczów obu drużyn pewnie Portugalia wygrałaby większość. Tylko że to jest jedno spotkanie, w którym mogą decydować detale, szczęście. Mimo iż wszyscy dają więcej szans Portugalczykom, uważam, że nie stoimy na straconej pozycji.
- Petr Cech zatrzyma Cristiano Ronaldo?
- Petr Cech zatrzyma Cristiano Ronaldo?
- Łatwo mieć nie będzie, ale nie wszystko będzie zależało od niego. Trzeba na ten mecz mieć pomysł i później zagrać z ogromną dyscypliną taktyczną. Wiadomo, jakiej klasy piłkarzem jest Cristiano Ronaldo, a przecież Portugalczycy mają jeszcze kilka innych gwiazd. Choćby Naniego. U nas też są jednak chłopaki, którzy potrafią strzelać bramki.
- A Pan jak ogląda mistrzostwa? W większym gronie czy raczej kameralnie, w domu?
- Wolę oglądać mecze w domu z rodziną. Mam urlop, więc cały czas poświęcam najbliższym.
- A jak już ten urlop się skończy, to w jakim klubie Pana zobaczymy?
- Do końca miesiąca mam ważny kontrakt z Wisłą, więc 25 czerwca zamelduję się w Krakowie. A później zobaczymy. Jest kilka opcji. Ponieważ jednak jeszcze nie podjąłem żadnych konkretnych rozmów, na razie nie będę wymieniał nazw klubów.
- To proszę przynajmniej powiedzieć czy te propozycje są z Polski, z innych krajów czy może wróci Pan do czeskiej ligi?
- Do Czech na razie nie mam zamiaru wracać. Wy często nie doceniacie swojej ligi, a ona generalnie jest znacznie lepsza od czeskiej i to pod wieloma względami. Wracając do mojej osoby, to być może zostanę w Polsce, być może będę grał gdzie indziej. Wszystko powinno wyjaśnić się niebawem.
Rozmawiał Bartosz Karcz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?