- W połowie minionego tygodnia właściciel gospodarstwa zgłosił nam, że zaczęły mu padać kaczki i kury. Pobraliśmy próbki padłych ptaków i badania, wykonane w instytucie weterynarii w Puławach, potwierdziły, że to ptasia grypa - mówi powiatowy lekarz weterynarii w Proszowicach Paweł Pęczalski.
W gospodarstwie na terenie gminy Pałecznica znajdowało się 19 kur i 22 kaczki. Gdy na miejsce dotarły służby weterynaryjne, żyło jeszcze 11 kur i 2 kaczki. Zostały uśpione i przewiezione do zakładu Secanim w Wielkanocy celem utylizacji.
Zdaniem Pawła Pęczalskiego źródłem zakażenia mogły być dzikie kaczki, z którymi ptaki z hodowli mogły mieć kontakt.
- W pobliżu gospodarstwa znajduje się rów melioracyjny oraz staw, w którym żyją dzikie ptaki - wyjaśnia.
W innych gospodarstwach, położonych w promieniu 500 metrów od ogniska choroby, nie stwierdzono żadnych niepokojących objawów, mogących wskazywać na wystąpienie ptasiej grypy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?