Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z przejęciem o... przejęciu

WOJ
Mimo że już 2 czerwca, niewiele zdaniem sołtysów i radnych Rady Gminy w Charsznicy dzieje się na drogach powiatowych. Wtryskiwany pod ciśnieniem płynny asfalt nie trzyma się ponoć w upale bitumicznej calizny, rolnicy "wywożą" go na kołach, a dziury w nawierzchni jak były tak są.

Charsznica

Mimo że już 2 czerwca, niewiele zdaniem sołtysów i radnych Rady Gminy w Charsznicy dzieje się na drogach powiatowych. Wtryskiwany pod ciśnieniem płynny asfalt nie trzyma się ponoć w upale bitumicznej calizny, rolnicy "wywożą" go na kołach, a dziury w nawierzchni jak były tak są.

   Stąd podczas wczorajszej sesji radni mocno postulowali przejęcie dróg powiatowych wraz z przynależnymi im pieniędzmi pod zarząd gospodarnej gminy. Okazja do takich rozważań nadarzyła się szczególna, gdyż gościem sesji był starosta miechowski Mieczysław Bertek. Gospodarz Miechowszczyzny miał poinformować o remontach i inwestycjach na drogach powiatowych w tym i przyszłym roku, ale jego wystąpienie rozszerzyło się na inne obszary powiatowej samorządności.
   - Z pewnością istnieje taka możliwość, ale trudno będzie wydzielić owe pieniądze. Bowiem już drugi rok nie ma subwencji drogowej i pieniądze na drogi powiatowe są przeznaczane w ogólnej puli. Jak wyliczyć i przekazać takie środki wójtowi? - _głowił się starosta.
   Przewodniczący Rady Sołeckiej w Charsznicy Wiesław Dejworek ripostował, że nic prostszego. Wszak można podzielić kilometry i dopasować do nich konkretne złotówki... Spośród 448 km dróg powiatowych na Miechowszczyźnie w gminie Charsznica jest ich ponad 70 km czyli 15,8 procent całości. Rokrocznie pula na drogi (zimowe i letnie utrzymanie) opiewa na ok. 2,2 mln zł. Na ten rok - po odliczeniu akcji zima - zostało jeszcze na wszelkie prace utrzymaniowe 400 tys. zł. Ale i tak jest lepiej niż było, bo do tej kwoty trzeba doliczyć jeden milion złotych wyasygnowany z nadwyżki budżetowej.
   
- Żeby zrobić co należy na całej sieci powiatowej, potrzeba 60 mln zł, a my dostajemy na rok 2,2 miliona - żalił się starosta Bertek.
   
- To po co nam taki powiat, takie starostwo, jak panuje ogólna niemoc? Co z takiego samorządu, który nie potrafi nam pomóc? Sami robimy więcej na swoich drogach niż powiat - nie wytrzymał radny Janusz Jędrzejczyk. W dyskusji "drogowej" wsparli go m.in. przewodniczący RG Andrzej Pietrzyk oraz Zdzisław Uchto, Adam Borgiasz, Tadeusz Perek, Adam Żelazny i sołtys Marek Gębosz.
   
- W tym roku modernizujemy 18 dróg gminnych, w przyszłym będzie 17, a jest jeden Heniek - _dodał wójt gminy Jan Żebrak, chwaląc pracę odpowiedzialnego za inwestycje gminne Henryka Muchę.
   Starosta Bertek wracając do harmonogramu działań modernizacyjnych na drogach powiatowych w latach 2005 - 2006 stwierdził, iż ta gmina jest i tak w znaczniej lepszej sytuacji niż inne w powiecie. A więcej można byłoby wykonać, gdyby poczynania powiatowego samorządu wsparły hojniej fundusze strukturalne. Tu jednak jak wiadomo jest licho, chętnych wielu, a unijnych pieniędzy mało, o czym często informuje ostatnio marszałek województwa małopolskiego. Drugi nabór środków okazał się znacznie mniejszy od pierwszego.
   W dalszej części sesji uchwalono "Program ochrony środowiska dla gminy Charsznica na lata 2004 - 2015" wraz z "Planem gospodarki odpadami" dla tej gminy. Wysłuchano też sprawozdania wójta Żebraka z działalności między sesjami.
Tekst i fot. (WOJ)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski