Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z rodziną wszystko gra

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Julita i jej rodzina, czyli Juli Band na scenie podczas Festiwalu Rodzinnych Zespołów Kameralnych
Julita i jej rodzina, czyli Juli Band na scenie podczas Festiwalu Rodzinnych Zespołów Kameralnych fot. Katarzyna Hołuj
Dobczyce. Bliżsi i dalsi krewni mogli razem pomuzykować na scenie. Taką możliwość daje Festiwal Rodzinnych Zespołów Kameralnych.

W tym roku odbyła się jego druga edycja, będąca częścią II Dni Muzykowania Zespołowego i Rodzinnego. Tu swoich sił na scenie spróbować może każdy. Do uczniów szkół muzycznych adresowany jest natomiast odbywający się również w ramach tej imprezy II Ogólnopolski Przegląd Zespołów Rytmicznych.

- Festiwal ma wywoływać pozytywne emocje. Ma też budować dobre relacje rodzinne, szkolne i przyjacielskie - mówi Monika Gubała, dyrektor Szkoły Muzycznej I stopnia w Dobczycach, która razem ze Stowarzyszeniem Polskich Muzyków Kameralistów i gminą Dobczyce była organizatorem wydarzenia. I dodaje, że temu wszystkiemu sprzyja niezobowiązująca, luźna forma spotkania, przedpołudniowa pora oraz brak formuły konkursu. - Chodzi o wartości muzyczne i rodzinne. Bez wygranych i przegranych. Bawimy się muzyką i budujemy wspólną więź - podkreśla.

Ta forma najwyraźniej podoba się odbiorcom, skoro w tym roku do rodzinnego muzykowania zgłosiło się więcej, bo 18 zespołów niż przed rokiem, a ostatecznie wzięło udział 16. Uczestnicy byli nie tylko w gminy Dobczyce, ale również z Czas-ławia, Krzczonowa, Limanowej, Nowego Targu i Suchej Bes-kidzkiej. Jednym z zespołów było Crazy Accordion Trio, który koncertuje i zdobywa coraz większą popularność, a tworzą je dwaj bracia z Raciechowic i ich przyjaciel z Wiśniowej.

Największą rodzinną formacją, jaka wystąpiła na festiwalu, był Juli Band w składzie: Julita Jarząbek (śpiew), Waldemar Jarząbek (puzon), Rafał Ślęczka (tuba), Maciej Ślęczka (trąbka), Amelia Ślęczka (popisy aktorskie), Kuba Ślęczka (perkusja) oraz Małgorzata Krupowicz (flet). Zespół skompletował pan Waldemar, skrzykując szwagrów, syna jednego z nich i córkę drugiego, kuzynkę i swoją córkę.

- Julita ma osiem lat i uczy się w Szkole Muzycznej I stopnia gry na gitarze - mówi.On i szwagrowie także ukończyli szkoły muzyczne I stopnia.

Grają amatorsko, na co dzień w Orkiestrze Dętej OSP Dobczyce, ale poza tym nie występują, nawet przy okazji wspólnych spotkań. Dlatego postanowili wykorzystać okazję, jaka się nadarzyła. Piosenki z „Akademii Pana Kleksa”, które wybrali,dały sporo radości i dorosłym i dzieciom, a wzbogacony o elementy teatralne występ, bardzo podobał się publiczności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski