Hutnik Kraków - Energetyk Jaworzno 2:3 (24:26, 26:24, 25:19, 15:25, 10:15)
Hutnik: Adamski, Maruszczyk, Samborski, Grot, Klimczak, Kołek, Przybyła (libero) oraz Góra, Skórski, Błoński, Seliga.
Liczący na zajęcie 2. lokaty, premiowanej awansem, krakowianie byli faworytami starcia z najsłabszym w grupie Energetykiem. Nie poradzili sobie jednak z presją. - Zabrakło dobrej zagrywki - wzdycha trener Hutnika Mirosław Janawa. - Na treningach wychodziła świetnie, ale podczas meczu zawodnicy za bardzo się spinali.
Gospodarze przegrali na przewagi pierwszą partię, w końcówce zmarnowali dwa setbole właśnie zepsutym serwisem. W dwóch kolejnych partiach to Hutnik wprawdzie nadal popełniał błędy, ale rywale mylili się jeszcze częściej i oddali dwa sety. Wydawało się, że miejscowi kontrolują mecz, lecz w czwartej części wszystko się posypało.
- Prowadziliśmy 5:2, ale później straciliśmy cztery punkty nieudanymi atakami na pojedynczym bloku. Zrobiło się 6:9. Graliśmy bardzo nerwowo. Rywale nie ryzykowali, oddawali nam piłkę, a my sami psuliśmy akcje. W tie-breaku nadal brakowało zagrywki. Jest jakiś problem w głowach, jeśli doświadczony zawodnik w ważnych momentach boi się wziąć na siebie odpowiedzialność - mówi Janawa.
W środowej kolejce Hutnik pauzuje. Terminarz ma niekorzystny, bowiem na wyjeździe zagra z plasującymi się przed nim: Wisłokiem Strzyżów (3. miejsce, 2 punkty przewagi nad krakowianami) oraz Błękitnymi Ropczyce (2., 6 punktów przewagi). Te mecze przedzieli domowe spotkanie z liderem Karpatami, który ma już pewny awans. - Nie tracimy nadziei. Ze wszystkimi tymi zespołami już wygraliśmy, możemy to powtórzyć - mówi trener.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?