Z trzeciego koszyka też można walczyć o awans [WIDEO]

Po zakończeniu ostatnich meczów barażowych o awans do finałów mistrzostw Europy znamy już komplet uczestników francuskiego turnieju. Teraz przyjdzie pora na losowanie sześciu grup, które zaplanowano na 12 grudnia. Na kogo mogą trafić Polacy, a kogo kibice woleliby uniknąć? Scenariuszy jest dużo.

WIDEO: Potęgi obawiają się Polaków. "Biało-czerwoni" w grupie śmierci według zagranicznych ekspertów

Źródło: Foto Olimpik/x-news

Na razie wiadomo jedno - „biało-czerwoni” trafili do trzeciego koszyka. W tym samym zestawieniu znajdują się również: Czesi, Szwedzi, Rumuni, Słowacy i Węgrzy. Co to oznacza? Ano tyle, że z tymi reprezentacjami na pewno orły Adama Nawałki w trakcie fazy grupowej mistrzostw Europy nie zagrają.

Zdecydowanie najtrudniejszy rywal do „polskiej” grupy trafi oczywiście z pierwszego koszyka. Znaleźli się w nim: Niemcy, Hiszpanie, Anglicy, Portugalczycy i Belgowie. Czysto teoretycznie, największe szanse nasza drużyna miałaby obecnie z Portugalią. Nie zmienia to jednak faktu, że z każdym z tych rywali o zwycięstwo będzie bardzo trudno.

Z drugiego koszyka do „polskiej” grupy trafi któraś drużyna z grona: Włochy, Rosja, Szwajcaria, Austria, Chorwacja i Ukraina. Teoretycznie najłatwiejsi rywale są w czwartym koszyku: Turcja, Irlandia, Islandia, Walia, Albania i Irlandia Północna.

Przypomnijmy, że podział na koszyki został dokonany z uwzględnieniem pozycji i punktów w oficjalnym rankingu UEFA. Biorąc pod uwagę ostatnie wyniki i styl, jaki prezentują „biało-czerwoni”, kibice nie powinni mieć jednak wielkich obaw związanych z występem naszej kadry we Francji. Zwłaszcza, że regulamin Euro 2016 jest taki, że grzechem byłoby nie skorzystać i do dalszej fazu turnieju nie awansować.

Promocję do fazy pucharowej uzyskają bowiem po dwie najlepsze drużyny z każdej grupy, ale nie tylko. Awansują też cztery najlepsze zespoły z miejsc trzecich. Szanse Polacy powinni mieć zatem bardzo duże i to bez względu na to, do jakiej grupy ostatecznie trafią. Przekonuje o tym również wspomniany styl, w jakim gra ekipa Adama Nawałki. Dwa efektowne zwycięstwa z innymi finalistami Euro 2016 Islandią i Czechami muszą bowiem robić wrażenie.

Świadomy siły swojej drużynie jest również selekcjoner, który po wtorkowym meczu z Czechami pokusił się o krótkie podsumowanie mijającego roku.

- Tym meczem udanie zwieńczyliśmy bardzo dobry dla tej reprezentacji rok - mówi Adam Nawałka. - Przede wszystkim udało się wywalczyć awans na przyszłoroczne mistrzostwa Europy, ale mnie cieszy też progres, jaki ta drużyna zrobiła i to zarówno pod względem taktyczno-organizacyjnym, jak i personalnym. Kiedy objąłem to stanowisko wszyscy zastanawiali się, kto będzie grał na środku obrony, a kto na lewej stronie defensywy. Udowodniliśmy, że jakoś sobie z tym problemem poradziliśmy. Oczywiście nadal pracujemy nad udoskonaleniem obrony, bo wciąż tracimy bramki, ale jestem dobrej myśli. Zrobimy wszystko, żeby do Euro scementować tę formację. Przed nami jeszcze kilka ważnych decyzji personalnych i taktycznych w tej kwestii. Mamy kilka wariantów i zobaczymy, jak to się jeszcze potoczy.

Nawałka na przygotowanie koncepcji na kolejne mecze ma czas do marca. To wtedy Polska zagra mecze towarzyskie. Już wiadomo, że pierwszy z nich zostanie rozegrany 23 marca w Poznaniu, a drugi trzy dni później na stadionie Wisły w Krakowie. I wiadomo już wstępnie, że rywalami mają być Irlandia Płn. w pierszym spotkaniu i Chorwacja w drugim. Zmienić to może jednak losowanie, gdyby Polacy trafili na któryś z tych zespołów, albo wręcz na oba w finałowej grupie Euro 2016.

Podział na koszyki:

Koszyk 1: Francja, Hiszpania, Niemcy, Anglia, Portugalia, Belgia;
Koszyk 2: Włochy, Rosja, Szwajcaria, Austria, Chorwacja, Ukraina;
Koszyk 3: Czechy, Szwecja, Polska, Rumunia, Słowacja, Węgry;
Koszyk 4: Turcja, Irlandia, Islandia, Walia, Albania, Irlandia Północna.

[email protected]