Z trzema kroplami krwi na ratunek wcześniakom

Na to pytanie chcą odpowiedzieć krakowscy pediatrzy, badając genom 120 dzieci, urodzonych przed 30. tygodniem ciąży. Dostali na ten cel 4 mln zł.

Pieniądze pochodzą z norweskiego grantu. Starało się o nie tylko z Polski ponad 100 instytucji; zakwalifikowało się pięć, w tym Uniwersytecki Szpital Dziecięcy w Krakowie-Prokocimiu. - Przedstawiony przez nas program badawczy NEOMICS jest pionierski w skali światowej.

Dysponujemy sprzętem, laboratoriami a także - co bodaj najważniejsze - doświadczoną kadrą z Zakładu Genetyki Klinicznej oraz Oddziału Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka - mówi prof. Jacek Pietrzyk, koordynator przedsięwzięcia.

Przy realizacji programu ze szpitalem współpracować będzie laboratorium Omicorn UJ.

Jak mówi uczestnik mającego potrwać 2 lata projektu docent Przemko Kwinta, od każdego z badanych wcześniaków pobrane zostaną 3 krople krwi, dzięki czemu będzie można poznać ich genom i zbadać aktywność ok. 30 tys. genów. Analiza wyników pozwoli ustalić, w jakim stopniu dany gen odpowiada za konkretne powikłanie. Potem lekarze rozstrzygną, jak im zapobiegać.

Wstępem do projektu był realizowany kilka lat temu z Uniwersytetem w Oslo (m.in. ze światowej sławy prof. Ola D. Saugstadem) program kliniczny, podczas którego badano czynniki wywołujące powikłania. Uczestniczył w nich Karolek Pańszczyk z Nowotarskiego, który przyszedł na świat w 25 tygodniu ciąży z wagą... 580 gramów, bez możliwości samodzielnego oddychania, z krwotokiem itp. W Prokocimiu przebywał 3 miesiące.

Dziś jest zdrowym, prawidłowo rozwijającym się chłopcem. - To prawdziwy cud - opowiadali jego rodzice Justyna i Tomasz, którzy wczoraj przyjechali do szpitala z synem. Lekarze wierzą, że za dwa lata takich "Karolków" będzie znacznie więcej.

W ub. r. 350 dzieci - na 35,2 tys. urodzonych w Polsce - ważyło poniżej 1500 gr. Większość z nich udało się uratować, niestety, nie wszystkie są zdrowe.